Uwierzę, że osoba „dosyć ważna w Polsce” mogła wynegocjować w banku „korekcję” podwyżki raty kredytu, jeśli był to ten sam bank, w którym swój kredyt spłaca wicemarszałek Senatu. W swoim oświadczeniu majątkowym na koniec 2021 roku marszałek Karczewski wykazał m.in. dwa kredyty w łącznej wysokości ok. 300 tys. zł, zaciągnięte w Banku Pekao SA.
To ten „zrepolonizowany” bank, od którego swoją karierę w bankowości zaczęła kilka lat temu Małgorzata Sadurska, była sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Wszyscy pamiętamy jej niespodziewany awans z prezydenckiej kancelarii do zarządu PZU – niespodziewany, bo na kluczowe stanowisko powołano osobę bez doświadczenia w bankowości. „A dlaczego nie? W zarządzie PZU potrzebny jest ktoś, kto zna program PiS” – tłumaczył ten awans Marek Suski. Dlaczego znajomość programu PiS jest ważną kompetencją na stanowisku członka zarządu ubezpieczeniowego giganta – nie wyjaśnił.