Reklama

Urynowicz: To milicja i wojsko zaczęły pogrom w Kielcach

Marcin Urynowicz, historyk: Inicjatorem pogromu w Kielcach w 1946 roku były milicja i wojsko. Milicjanci i żołnierze nie tylko podżegali do przemocy i oddawali podejrzanych w ręce rozwścieczonego tłumu, ale sami strzelali, zabijając część Żydów. To z ich rąk padły pierwsze ofiary.

Aktualizacja: 02.07.2016 09:27 Publikacja: 30.06.2016 11:32

Rz: W poniedziałek minie 70 lat od pogromu kieleckiego. 4 lipca 1946 roku w wyniku serii napadów na ludność żydowską w Kielcach zginęło około 40 osób. Do dziś stawia się wiele hipotez w kwestii przebiegu i przyczyn tych zbrodni. Prokuratorzy IPN badali choćby, czy pogrom był inspirowany przez rząd w Londynie, albo czy była to sowiecka prowokacja...

Bo komuniści zrzucili wszystko na podziemie niepodległościowe. Nie tylko dlatego, że argument antysemicki był podstawowym zarzutem czynionym wszystkim domagającym się wolnej Polski, ale musieli po prostu zrzucić winę z samych siebie. IPN zbadał wszystkie możliwe teorie, nawet tę, że pogrom zainspirowały jakieś siły żydowskie, syjonistyczne, które były zainteresowane takim biegiem wypadków w Polsce. Problem jednak w tym, że trudno wykształcić sobie prawdziwy obraz tych wydarzeń, jeśli z góry przyjmujemy jakąś konkretną tezę. A prokuratorzy przeglądali dokumenty pod kątem wszystkich możliwych hipotez.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama