Aktualizacja: 17.07.2016 16:14 Publikacja: 17.07.2016 01:01
Zofia Chomętowska podczas sesji fotograficznej nad Prypecią, lata 30.
Foto: Fundacja Archeologia Fotografii
W latach 80., gdy byłem jeszcze uczniem, „studniówkowym" polonezem było „Pożegnanie Ojczyzny" Michała Kleofasa Ogińskiego. W następnej dekadzie wszystko się u nas zmieniało, więc w szkołach pojawiły się inne pomysły na początek balu. I tego – jak dawniej mawiano – chodzonego było coraz mniej. Ale śmiertelny cios zadał mu dopiero „Pan Tadeusz" Wajdy z 1999 roku, a dokładnie polonez Wojciecha Kilara, który wyparł dzieło sprzed dwóch stuleci.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas