Plus Minus: 20 lat zajęło pani zdobycie mandatu poselskiego. Kandydowała pani do Sejmu od 1991 roku, a została posłanką w 2011. Czy poglądy, które pani głosiła, nie odpowiadały wyborcom, czy wybierała pani złe partie, czy była jeszcze inna przyczyna tych niepowodzeń?
Wanda Nowicka, była wicemarszałek Sejmu z Ruchu Palikota, działaczka organizacji pozarządowych, feministka: Po drodze udało mi się wejść do sejmiku mazowieckiego w 1998 roku. Ale rzeczywiście najpierw kandydowałam do parlamentu z list ugrupowań lewicowych, które nie były zbyt popularne, czyli Unii Pracy i PPS. Później walczyłam o mandat z list SLD, ale wtedy byłam umieszczana na odległych miejscach, tak więc szanse na wejście były żadne. Przede wszystkim jednak nie miałam w sobie determinacji, żeby zdobyć mandat. Być może wkładałam zbyt mało serca w to moje kandydowanie.