Nie boję się używania tego słowa, choć pewnie uważasz, że przesadzam, że nie wiem wszystkiego i osądzam bezpodstawnie. Zapewne nie we wszystkim mam rację, ale wydaje mi się, że są sprawy, których nie wolno czynić elementem politycznego teatru, których nie można wykorzystywać instrumentalnie i grać nimi na uczuciach wyborców.
Dlaczego? Przypomnę Ci tylko, że tablice, które dostał Mojżesz, „były dziełem Bożym, a pismo na nich było pismem Boga". Jakże zatem czynić z tego targ? Pan napisał: „Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram".