Reklama

Michał Szułdrzyński: Gdy logika polityczna wygrywa z logiką wiary

Choć już niemal tydzień temu zakończył się protest opiekunów rodzin niepełnosprawnych w Sejmie, dzięki czemu wszyscy, dla których był on kłopotem, odetchnęli z ulgą, nie zamilkły pytania o rolę Kościoła katolickiego w tej sprawie.

Aktualizacja: 02.06.2018 22:51 Publikacja: 01.06.2018 18:00

Michał Szułdrzyński: Gdy logika polityczna wygrywa z logiką wiary

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Z jednej strony bowiem Kościół robi dla niepełnosprawnych tak dużo, jak chyba żadna inna organizacja w Polsce. I tutaj ani hierarchowie, ani liczne osoby duchowne (głównie zakonnice), ale też wielu świeckich pracujących jako wolontariusze nie mogą mieć sobie nic do zarzucenia. Ale z drugiej strony trudno było nie zauważyć bardzo „głośnego" milczenia Kościoła hierarchicznego w sprawie tego protestu. Za wyjątkiem wizyty metropolity warszawskiego ks. kard. Kazimierza Nycza i nielicznych wypowiedzi Episkopat jako taki sprawą się nie zajął.

Z tego co wiem, najważniejsi polscy biskupi byli gotowi na to, by Kościół odegrał rolę mediatora w tym sporze, lecz nim obie strony sporu zgodziły się na taką mediację, spór został zawieszony. To dobry znak.

Nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, że część środowisk katolickich zachęcała biskupów do tego, by się w sprawę nie angażować, ponieważ protestujący stanęli przeciwko obecnej władzy. A skoro tak, to znaczy, że pochylając się nad losem protestujących, niejako stanęliby przeciwko władzy, która – jak niekiedy słychać w kręgach prawicowych – jest ostoją religii i tradycji w Polsce. Argumentowano, że przecież tragedia niepełnosprawnych została wykorzystana przez tych, którzy nie mogą się pogodzić z wynikiem wyborów 2015 r., i teraz przy ich pomocy próbowano sparaliżować polski Sejm. A skoro tak, to lepiej, by biskupi w sprawę się nie angażowali.

To byłby już drugi raz, gdy logika polityczna wygrywa z porządkiem wiary – poprzednio obserwowaliśmy to w przypadku kwestii uchodźców. I choć nauczanie papieża było jednoznaczne, choć wielu biskupów wypowiadało się w tej sprawie w duchu Ewangelii, wielu księży wyszło z założenia, że nie ma co iść na wojnę z niechętną imigrantom władzą, która może się stać sprzymierzeńcem Kościoła w Polsce.

Ale takie podejście jest ryzykowne. Obecna władza nie składa się ze świętych ludzi. Zbytni związek z Kościołem w przypadku nieetycznych zachowań polityków partii rządzącej rzuca cień również na Kościół. Przy okazji może on zgubić tych wiernych, którym z tą władzą nie jest po drodze. A przecież ma być Kościołem powszechnym.

Reklama
Reklama

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Plus Minus
Czarnobyl 25 lat po katastrofie
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Plus Minus
„Urodziny”: Ktoś tu oszukuje
Plus Minus
„Call of Duty: Black Ops 7”: Strzelanina z ładną grafiką
Plus Minus
„Przestawianie zwrotnicy. Jak politycy bawią się koleją”: Polityczny rozkład jazdy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama