Właściwie trudno powiedzieć, od czego to się zaczęło, dość powiedzieć, że w ostatnim dniu sierpnia na granicy pojawił się działacz Bartosz Sklepik. Otoczony aktywistami wyposażonymi w naturalny ekwipunek aktywisty (nożyce do cięcia drutu, pilarki do metalu, spawalnice) zrobił w Murze Błaszczaka stosowną wyrwę i stanął w niej z napisem „Serdecznie witamy". Inni mieli transparent „Bracia, zapraszamy do Europy", wszystko w trzech językach. W rewanżu za ciepłe przyjęcie Sklepika i ekipę zaproszono później do odwiedzenia kolonii karnej koło Norylska pod zarzutem sodomii.