"Pleasure": Pornowariant amerykańskiego snu

"Podróżuje pani biznesowo czy dla przyjemności?" – pyta celnik wciąż jeszcze nastoletnią Bellę (Sofia Kappel), Szwedkę, która właśnie przyleciała do Stanów Zjednoczonych.

Publikacja: 05.11.2021 16:00

"Pleasure": Pornowariant amerykańskiego snu

Foto: materiały prasowe

„Dla przyjemności" – odpowiada ona, a na ekranie pojawia się plansza tytułowa potwierdzająca jej wersję. Nie skłamałaby, gdyby wybrała drugą opcję. Bohaterka „Pleasure" (2021), debiutu Ninjy Thyberg, trafia do Los Angeles, które ponownie – wbrew nazwie – okazuje się Miastem Grzechu. Kalifornijska aglomeracja to nie tylko Hollywood, ale również prężnie działający tuż obok przemysł pornograficzny.

To niewygodny seans, chwilami wręcz bolesny. Otwierający akt to niemal dokumentalne ujęcie tego, co dzieje się za kulisami pornobiznesu. Choć na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. W wywiadzie dziewczyna potwierdza swój wiek, poświadcza, że wie, ile zarobi za nagranie, po czym podpisuje dokumenty, godząc się na wszystko, w czym za chwilę będzie uczestniczyć. Pełen profesjonalizm. Ale im głębiej w las, tym ciemniej i okazuje się, że branża jest oparta na patriarchacie. To świat, w którym nie ma szans na przyjaźń.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Przyszłość”: Korporacyjny koniec świata
Plus Minus
„Pilo and the Holobook”: Pokojowa eksploracja kosmosu
Plus Minus
„Dlaczego umieramy”: Spacer po nowoczesnej biologii
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Małgorzata Gralińska: Seriali nie oglądam
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„Tysiąc ciosów”: Tysiąc schematów frajdy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne