Bracia Kowalczykowie. Historia jednego zamachu

Przy użyciu ręcznej wiertarki oraz młotka Jerzy Kowalczyk rozbroił niewypały, a następnie umieścił trotyl w trzech workach po nawozach sztucznych i ukrył je w lesie. Ponad rok później wykorzystał materiał wybuchowy do wysadzenia auli,w której spodziewał się spotkania milicji i esbeków. Dostał za to karę śmierci.

Aktualizacja: 08.10.2021 16:20 Publikacja: 08.10.2021 16:00

Aula Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu po wybuchu trotylu. W nocy z 5 na 6 października 1971 r. p

Aula Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu po wybuchu trotylu. W nocy z 5 na 6 października 1971 r. próbował ją wysadzić Jerzy Kowalczyk. Nikt nie odniósł obrażeń

Foto: PAP, Ryszard Okoński

Czterdzieści minut po północy, 6 października 1971 r., Jerzy Kowalczyk wysadził w powietrze aulę Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu. W wyniku eksplozji zapadła się podłoga, uszkodzeniu uległ również dach auli oraz magazyn biblioteki, bufet i stacja transformatorowa. W oknach powypadały szyby. Nikt jednak nie ucierpiał. O tej porze w gmachu WSP znajdowała się jedynie portierka i zamachowiec.

Data wybuchu nie była przypadkowa. 7 października w PRL obchodzono święto Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. W tym dniu organizowano uroczyste akademie. W poprzednich latach tego typu imprezy odbywały się również w auli WSP w Opolu.

Pozostało 96% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów