Reklama
Rozwiń

Irena Lasota: Lato w mieście, a życie polityczne wrze

Amerykanie w odróżnieniu od Europejczyków nie wiedzą, co to są wakacje. Francuz wyjeżdża z całą rodziną na cztery do sześciu tygodni i skarży się, że ma za mało urlopu (płatnego), podczas gdy Amerykanie biorą zazwyczaj tydzień lub 10 dni urlopu w okolicach Dnia Pracy, czyli pierwszego poniedziałku września, i jeszcze zabierają ze sobą robotę, żeby nie czuć się niepotrzebnymi nikomu leniami.

Aktualizacja: 11.08.2018 07:12 Publikacja: 10.08.2018 18:00

Irena Lasota: Lato w mieście, a życie polityczne wrze

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Jedni i drudzy nie rozumieją się nawzajem, a dla takich ludzi jak ja, jedną nogą po jednej stronie oceanu i drugą po drugiej, wprowadza to, jak mówił pewien redaktor, zamęt aksjologiczny.

W tym roku na wschodnim wybrzeżu USA jest równie gorąco co na zachodnim, z tym że jak dotąd u nas nie ma pożarów, ale za to są bardzo wysokie temperatury. Oczywiście wyglądają bardziej imponująco, kiedy podaje się je w Fahrenheitach, a nie w Celsjuszach. Jednym słowem w Waszyngtonie jest w tym roku latem powyżej 100° Fahrenheita, wilgotność powyżej 90 proc., a mimo to życie polityczne wrze i nie wygląda na to, żeby gorący klimat kogokolwiek spowolnił. Jedna sensacja goni drugą. Jest ich tyle, że nie sposób każdej z nich opisać w szczegółach, zwłaszcza że codziennie dochodzą nowe szczegóły.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka