Krzysztof Kłopotowski. Ubekistan III RP:
Wydawca „Resortowych dzieci" zapragnął pokazać, gdzie tworzyły się charaktery i więzi towarzyskie środowiska, które zdominowało debatę publiczną w Polsce. Wcale nie obciąża potomków winami ich ubeckich i komunistycznych przodków. To uczciwy punkt wyjścia. Wstyd mieć za ojca czy matkę esbeka lub TW, lecz płynęły stąd korzyści niezasłużone pracą, a za to kosztem innych, także utalentowanych. Krzywda moralna nikomu się nie stanie od ujawnienia przestępstw rodziców, a zwłaszcza występków własnych i wątpliwych przywilejów.
Jarosław Makowski. Himalaje cynizmu:
To już nie dziennikarze, lecz dziennikarscy mściciele. Do działania nakręca ich nie dociekanie prawdy czy opisywanie świata, ale chęć zdyskredytowania i odebrania społecznej legitymizacji tym dziennikarzom, których uznają za swoich wrogów i wrogów swojej jedynej partii, jaką jest dla nich PiS. Bo to oni, tzw. dziennikarski salon jest winien bólu, jaki dziś muszą znosić prawicowi żurnaliści. I tylko klęska oraz pozbawienie wpływu obecnych autorytetów dziennikarskich pozwoli ten ból ukoić. System medialny padnie dopiero wówczas, gdy Targalski znów będzie rządził Trójką, a Kania zostanie prezeską TVP.
Oba teksty w całości w "Plusie Minusie"