Brutalny akt francuskiego piłkarza Manchesteru United z 1995 roku urósł do rangi jednego z najważniejszych wydarzeń w historii angielskiej Premier League i wcale mu nie zaszkodził w – nie tylko piłkarskiej – karierze.
Przed spotkaniem nie zanosiło się na to, że zwykły ligowy mecz, rozegrany w środku tygodnia, nie zniknie z czołówek gazet przez kilka tygodni. Dawid grał z Goliatem, aktualny mistrz Anglii z ligowym słabeuszem. Manchester United udanie zaczął 1995 rok, wygrywał mecz za meczem, a uwielbiany przez kibiców „Czerwonych Diabłów" Cantona, który przyczynił się do zdobycia dwóch tytułów przez klub z Old Trafford, strzelał bramkę za bramką. Crystal Palace wygrało tylko jedno z ostatnich dziesięciu spotkań, stało na straconej pozycji.