Reklama

Zapach wody różanej

Tak jak większość Irańczyków wiedziałem dobrze, że wielu, zbyt wielu ludzi – pisarzy, artystów, działaczy – zostało obudzonych w ten sposób, a potem zabranych gdzieś i zamordowanych. Pomyślałem o moim ojcu i siostrze aresztowanych przez poprzedni reżim – fragment książki „A potem przyszli po mnie" Maziara Bahariego i Aimee Molloy.

Aktualizacja: 27.02.2015 20:15 Publikacja: 27.02.2015 03:00

Wielu Irańczyków poparło rewolucję Chomeiniego, a potem słono zapłaciło za swoją łatwowierność

Foto: AFP

Poczułem go, zanim jeszcze go zobaczyłem: mieszanka zapachów potu i wody różanej – i przypomniała mi się młodość.

Gdy miałem jakieś sześć lat, często chodziłem z moimi ciotkami do pewnej kaplicy w świętym mieście Kom. Przed wejściem trzeba było, jak zawsze, zdjąć buty, a służba świątynna rozpylała wodę różaną, by stłumić odór przepoconego obuwia.

Tamtego czerwcowego poranka 2009 roku, gdy przyszli po mnie, byłem gdzieś na chwiejnym pograniczu snu i jawy. Ale poczułem ten jego zapaszek. Nie zdawałem sobie sprawy, że miałem już 42 lata i leżałem w swojej sypialni w Teheranie; wydawało mi się, że mam sześć lat i idę znów z ciotkami do kaplicy.

– Mazi, dżaan, obudź się – powiedziała moja matka. – Przyszło do ciebie czterech panów. Mówią, że są z biura prokuratora. Chcą cię zabrać.

Otworzyłem oczy. Było parę minut przed ósmą, a mama stała koło łóżka. Jej krucha postać odgradzała mnie od czwórki mężczyzn stojących za nią. Spałem nago i zanim poczułem strach, zaniepokoiłem się, czy aby nie jestem nago w kaplicy. Poczułem zażenowanie i wyciągnąłem ręce, by się upewnić, że prześcieradło okrywa mnie jak trzeba.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok.

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Czytaj, to co ważne.
Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama