Reklama

Chmielewski: Morze i marmurowe pośladki

W tej książce Muminek nie pożegna jesienią Włóczykija i nie obudzi się zimą z pełnym sosnowych igieł brzuszkiem.

Aktualizacja: 29.03.2015 09:48 Publikacja: 29.03.2015 00:01

Chmielewski: Morze i marmurowe pośladki

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Mała Mi nie będzie się ślizgać po zamarzniętym morzu, a jej siostra Mimbla nie zmartwi się, że Mi odjedzie za daleko. Tatuś Muminka nie zapali światła w latarni i nie będzie spisywać swych pamiętników, a wiosenna powódź wcale nie sprawi, że rodzina Muminków spłynie w opuszczonym budynku teatru gdzieś w nieznane.

W książce jest za to pejzaż, który zawsze był bliski Tove Jansson: pamiętamy go z książek naszego dzieciństwa. Tutaj pojawia się w nowej odsłonie. Okrutnej, jak mała bezludna i zamieszkana tylko przez mewy i kaczki edredonki wysepka, na której zostają dwaj nienawidzący się chłopcy. Nie mają nic do stracenia, więc w oczekiwaniu na łódź mającą ich zawieźć z powrotem na ląd bezlitośnie się biją. Wokół morze z plamkami odbijających się w nim obłoków.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama