Aktualizacja: 24.07.2015 18:11 Publikacja: 24.07.2015 01:25
Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska
Dziś o jego odkryciu rozprawiają matematycy i filozofowie, a teraz jest ono przedmiotem wielkiej wystawy „K-dron. Między sztuką a nauką" w Muzeum Miejskim w Zabrzu. Tam możemy poznać zupełnie nowe oblicze artysty, którego cotygodniowe rysunki są dla czytelników „Plusa Minusa" od lat lekturą obowiązkową.
– Ciągle jest w moim życiu jakaś przemienność – mówi o sobie Janusz Kapusta. – Urodziłem się w Zalesiu, na wsi, w której mieszkało 100 osób. Mieszkałem tam do szóstego roku życia. Kiedy już miałem pierwszych przyjaciół, moja rodzina przeniosła się do Dąbia nad Nerem, miasteczka liczącego półtora tysiąca mieszkańców. Byłem tam chłopcem ze wsi. Ponieważ uczyłem się dobrze, nieźle grałem w piłkę i dawałem ściągać, szybko stałem się wśród nowych kolegów ważną osobą.
Kino o jedzeniu kusi zmysły – pachnie, smakuje i syci wyobraźnię – ale tak naprawdę opowiada o czymś więcej: o w...
Lubił zwyczajne życie, prostą prowansalską kuchnię i pejzaż. Malując aleje kasztanowców, owoce, ciągle ten sam w...
Kryzys polityczny, jaki wybuchł po uchwaleniu przed pięcioma laty „Piątki dla zwierząt”, był najpoważniejszym we...
– Lew Pandższiru przebudzi się w sercach i duszach setek tysięcy afgańskich patriotów – mówi „Plusowi Minusowi”...
Papież niewątpliwie uspokoił model komunikacji papieskiej. Ton i styl wypowiedzi Leona XIV są o wiele spokojniej...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas