Internet w służbie pornografii

Człowiek stworzył wspaniałe narzędzie do komunikacji i zdobywania wiedzy, które następnie wykorzystuje głównie do oglądania zdjęć kotów – drwią internauci. Jednak to wcale nie koty są głównym problemem w sieci.

Aktualizacja: 24.10.2015 17:03 Publikacja: 23.10.2015 02:00

Internet w służbie pornografii

Foto: Plus Minus/Miroslaw Owczarek

W jednym z odcinków kultowego serialu animowanego „The Simpsons" przyjaciel Homera Simpsona zdradza mu, że napisał program, który umożliwia skrócenie czasu potrzebnego na ściągnięcie filmów pornograficznych o milion razy. Ta deklaracja dziwi żonę głównego bohatera, która pyta: „Czy ktoś rzeczywiście potrzebuje aż tak dużo pornografii?". W tym samym czasie Homer zaczyna się ślinić, mrucząc pod nosem: „milion razy".

Chociaż opisany odcinek serialu pochodzi sprzed kilkunastu lat, pod tym względem zmieniło się bardzo niewiele. Tym, co jest w sieci wszechobecne, nie są bowiem wcale zdjęcia kotów – lecz pornografia. Jeden z raportów poświęconych przemysłowi internetowemu nosi tytuł: „Internet stworzono dla pornografii". Nic dodać, nic ująć.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Kiedyś to byli prezydenci
Plus Minus
„Historia miłosna”: Konserwatysta na lekcjach empatii
Plus Minus
„Polska na prochach”: Siatki pełne recept i leków
Plus Minus
„Ale wtopa”: Test na przyjaźnie
Plus Minus
„Thunderbolts*”: Antybohaterowie z przypadku