Reklama

Pro-life vs Pro-choice: Ameryka na śmierć i życie

Spór między ruchami pro-life i pro-choice w Stanach Zjednoczonych nie jest tematem zastępczym. Leży w samym centrum amerykańskiej debaty publicznej i każdej kampanii prezydenckiej.

Aktualizacja: 05.02.2017 07:56 Publikacja: 02.02.2017 18:35

Na tegorocznym Marszu dla Życia w Waszyngtonie humory dopisywały. Dla „prolajferów” w Białym Domu za

Na tegorocznym Marszu dla Życia w Waszyngtonie humory dopisywały. Dla „prolajferów” w Białym Domu zaszła dobra zmiana.

Foto: AFP

Przejęcie władzy w Białym Domu – czy demokraci po republikanach czy republikanie po demokratach – zaczyna się od trzech rzeczy: wymiany kadr, zmiany wystroju Gabinetu Owalnego i... podpisania przez nowego prezydenta dekretu – odpowiednio – o finansowaniu lub zakazie finansowania z budżetu federalnego organizacji promujących na świecie aborcję.

Na wyniki wyborów prezydenckich z zapartym tchem czeka m.in. Planned Parenthood, organizacja prowadząca sieć klinik aborcyjnych w Stanach i mocno zaangażowana w promocję aborcji za granicą. Jej szefostwo oddycha z ulgą przy wygranej demokraty oraz zaciska pięści (i pasa) przy wygranej republikanina.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama