Reklama
Rozwiń

Tomasz Krzyżak: Na co się godzisz, Hanno z Warszawy

Bracia moi mili! Pozwólcie, że dziś nieco więcej słów niż zwykle skieruję do Grzegorza i jego przyjaciół z rampy. Docierają bowiem do mnie głosy, że za dużo czasu poświęcam na krytykę „prawych i sprawiedliwych".

Aktualizacja: 11.06.2017 16:36 Publikacja: 09.06.2017 18:00

Tomasz Krzyżak: Na co się godzisz, Hanno z Warszawy

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Ba, niektórzy podejrzewają mnie wręcz, że stoję nie po tej stronie co trzeba i trzymam z Grzegorzem lub nowoczesnym Ryszardem. Nic z tych rzeczy. Niedoczekanie Wasze! Nie dam się przypisać do tych Waszych stowarzyszeń, partyjek itp. Zapewniam Was, że będę po prostu pisał to, co myślę, tak jak nakazuje mi moje – może nie do końca prawidłowo uformowane – sumienie.

Droga Hanno, która z łaskawości ludu stolicy rządzisz w niej twardą ręką. Martwi mnie fakt, że zapominasz o nauce Siewcy. Gdyby był to ktoś inny, żal pewnie byłby mniejszy, ale przecież Ty przez lata byłaś bardzo blisko nas. Szkoda, że dziś nas porzucasz. Nie pamiętasz, że to Najwyższy „ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą"? Od Niego zaczyna się każde życie i On decyduje o tym, kiedy się skończy. Tymczasem wciąż uzurpujecie sobie prawo do tego, by Go zastąpić. A dowodem tego prawo, na które w stolicy przyzwalasz.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie