Dlaczego jest aż tak źle? W stawkach podatkowych jesteśmy przeciętni: nie mamy ani szczególnie niskich, ani wyjątkowo wysokich. Zawinił sam system podatkowy, skomplikowane i trudne przepisy, z których zrozumieniem kłopoty mają nawet doradcy podatkowi. Jeden przepis odsyła do kolejnego, a ten do dziesięciu następnych. Pod koniec nikt już nie wie, o co chodziło na początku.

Na pomoc fiskusa też trudno liczyć. Co prawda podatnik może wystąpić z wnioskiem o wydanie interpretacji podatkowej, ale musi za nią zapłacić, no i zaczekać nawet kilka miesięcy. Tymczasem w firmie decyzje trzeba podejmować z dnia na dzień. Dyrektor finansowy czy przedsiębiorca nie mogą czekać w nieskończoność na reakcję fiskusa. Decydują więc sami. Jeśli się pomylą, też sami za tę pomyłkę płacą. Nawet jeśli dostali korzystną dla siebie interpretację, wcale to jeszcze nie znaczy, że za czas jakiś fiskus ? a czasami nawet sądy administracyjne ? zdania nie zmienią. Przykład? Możliwość zaliczania do kosztów podatkowych wydatków na reprezentację. Fiskus raz pozwalał, a raz nie. Podatnicy poszli więc do sądu. I co? NSA nie może się zdecydować. W efekcie odpowie podatnik, bo to on musi poprawiać swoje rozliczenia podatkowe, zapłacić odsetki i kary (a z raportu wynika, że na wypełnianie zeznań traci rocznie aż 286 godzin).

Ktoś powie, że receptą jest uproszczenie systemu. Racja. To wymaga jednak ogromnej pracy, przygotowania projektów ustaw, oczywiście jasnych i przejrzystych. I nawet jeśli nie uregulują kompleksowo wszystkich zagadnień (bo życie gospodarcze się zmienia i przepisy nie zawsze za nim nadążają), to niech przynajmniej nie będzie problemów z ich zrozumieniem. Niech te przepisy potrafią odczytać choćby urzędnicy skarbowi, doradcy podatkowi czy sędziowie NSA. Inaczej w kolejnych rankingach znów wyprzedzi nas Jemen czy Namibia.

Możemy się oczywiście pocieszać, że jesteśmy lepsi od Zimbabwe (w poprzednim rankingu zajęło wyższą lokatę). Nadal nam jednak daleko do państw z naszego regionu, choćby Irlandii, która zajęła szóste miejsce. Nie wspominam już o zwycięzcach (pierwsze trzy pozycje należą do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru i Arabii Saudyjskiej). Żeby tylko nie było, że nic nam nie wychodzi. Bo w piłkę nożną gramy lepiej. Polska reprezentacja, choć powszechnie krytykowana, w rankingu FIFA zajmuje 54. pozycję!