Panie ministrze, efekty udostępniania zawodów wydają się mizerne. Jak pan ocenia skutki pierwszej ustawy deregulacyjnej?
Jarosław Gowin: Mogę monitorować efekty tej ustawy tylko wyrywkowo. ?Do tego zobowiązane jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Powiem tylko, że zgłaszają się do mnie dziesiątki nowych notariuszy, pośredników czy zarządców nieruchomości, dziękując za deregulację. To na ogół młodzi ludzie, którzy bez niej nie byliby w stanie wykonywać tych zawodów.
Czy uchwalona ustawa odbiega od pana pomysłów?
W odniesieniu do niektórych zawodów Sejm złagodził, w złym tego słowa znaczeniu, reformę. W innych poszła ona dalej, niż życzyły sobie tego poszczególne ministerstwa. Na przykład jeśli chodzi o zawód notariusza. Jestem przekonany, że dalekosiężne skutki tej ustawy będą zdecydowanie pozytywne.
Mówiło się o stu tysiącach miejsc pracy dla młodych ludzi. Czy to aktualne?