Reklama

Jerzy Kowalski: Kiedy bronić oferty do upadłego

Zamówienia publiczne to nie tylko konfitury. To także twarda walka wykonawców o ich ustawowe uprawnienia.

Publikacja: 25.11.2016 02:00

Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Funkcjonująca w różnych branżach konkurencja tylko ją zaostrza i zmusza do patrzenia na ręce i w dokumenty ofertowe przedsiębiorców starających się także o podpisanie wymarzonej umowy o roboty budowlane, dostawę artykułów biurowych czy świadczenie usługi oczyszczania ulic miasta. Jeśli dodatkowo menedżerowie firmy są przekonani, że zamawiający narusza przepisy, to nie ma wyjścia. Powinien podjąć próbę skorzystania z usług Krajowej Izby Odwoławczej. W praktyce gospodarczej to właściwie tylko ona może stać się kołem ratunkowym dla przedsiębiorcy, który nie traci wiary i czuje, że został pokrzywdzony przez zamawiającego. Jednak zanim właściciel firmy zdecyduje się na poszukiwanie sprawiedliwości, czyli właściwie złożenie odwołania do Izby, to warto by wiedział, jakiego rozstrzygnięcia może się spodziewać i co ono zmieni po wejściu w życie. Gospodarcze porachunki z natury rzeczy bywają skomplikowane. Jeśli więc przedsiębiorca nie może liczyć na zaprzyjaźnionego, znającego się na specyfice zamówień publicznych prawnika czy zatrudnionego u wykonawcy radcę prawnego, to warto by skorzystał z wiedzy naszej autorki – Aleksandry Hulewicz z kancelarii Chajec, Don-Siemion & Żyto.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Grzegorz Sibiga: To weto prezydenta Nawrockiego może przynieść dobry skutek
Opinie Prawne
Przemysław Drapała: Skutki uboczne dobrej zmiany w zamówieniach publicznych
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Doradco, przecież przysięgałeś
Opinie Prawne
Jarosław Gwizdak: Za młodzi (nie tylko na Heroda)
Opinie Prawne
Michał Góra: Czy NRA ma rację, zakazując łączenia statusu aplikanta i asystenta sędziego?
Reklama
Reklama