Prezes buduje nowy ustrój ograniczając lub znosząc ukształtowane już instytucje demokratycznego państwa i zastępuje je instytucjami bezpośrednio podporządkowanymi sobie. Utrwalanie ogromu realnej władzy dokonuje się z równoczesnym kształtowaniem i rozwijaniem kultu „nowego naczelnika państwa”. Prezesowi towarzyszy powszechna i wszechobecna w partii PiS adoracja. Ma potwierdzać społeczeństwuprzejaw jego potęgi i wszechmocy. Powstaje nie tylko system rządzenia, ale również system myślenia, a władza w państwie złożona jest w ręce jednego człowieka. Utrwala się przy tym moda na polityczne błazeństwo i służalczość.
Twarda prawda
Krytyczne przewartościowanie, dokonane przez prezesa PiS dotychczasowego ustroju Trzeciej Rzeczpospolitej pozwala uznać, że po to, by budować nowy ustrój według własnej wizji, trzeba z całą bezwzględnością i bez skrupułów moralnych rozprawić się „z wrogami”. A wrogiem jest każdy, kto wchodzi na kurs kolizyjny z PiS, jest nim też każdy, kto współpracował ze wskazanym przez prezesa „reżimem”.
Obowiązuje w rządzeniu dewiza – „ten kto ma siłę, ten ma rację”. To jest podstawa budowania nowego ustroju. Obowiązuje hierarchiczne podporządkowanie i bezwzględna dyscyplina w myśleniu i działaniu. Ostentacyjnie demonstrowane jest jedynowładztwo. Przywołuje się zasady demokratycznego państwa prawnego, łamiąc je w razie potrzeby.
Uniwersalne wartości prawne ujęte w Konstytucji (art. 1. Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli; art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej; art. 7. Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa; art. 8. 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczpospolitej Polskiej. 2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej; art. 10. 1. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej; art. 31. 3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.), na które powołuje się władza są tylko formą, która maskuje twardą prawdę o tym, że prawo ma być wyłącznie środkiem służącym realizacji programu „dobrej zmiany”.
Odwet zwany sprawiedliwością
Budowany „nowy porządek prawny” (Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa, sądownictwo powszechne, Sąd Najwyższy, prokuratura) ma funkcjonować odpowiednio do nadrzędnych celów politycznych wskazanych przez prezesa PiS.
Z dnia na dzień dokonuje się czystki w wymiarze sprawiedliwości. Władza kształtuje w sądownictwie mechanizm zniewolenia i karierowiczostwa. Sędziowska społeczność ma zostać rozbita. Ma też dokonać się rozwarstwienie jej postaw. Nastaje czas szczodrze rozdawanych funkcji i stanowisk i trwa intensywny trening ideologiczny. Wśród nowych sędziów będą tacy, którzy uczciwie wierzą w konieczność i zasadność „opcji zerowej”. Także i cynicy, którzy z figlarnym przymrużeniem oka chcą zrobić błyskawiczną karierę w sposób mniej lub bardziej nieprzyzwoity. Pozostanie liczna rzesza pragmatyków, przekonanych, że trzeba zaniechać wszelkich, także symbolicznych gestów protestu i po prostu robić to, co się da zrobić w danej sytuacji.