Ropa naftowa istnieje miliardy lat jak ziemia, wody i skały. Dopiero niecałe dwa wieki temu jeden, jedyny człowiek na świecie zorientował się, że jest ona skarbem. Jak wyglądałby dziś świat, gdyby nie genialny Polak Ignacy Łukasiewicz? Może do dziś jeździlibyśmy konno. Gdyby odkrycia dokonano później, nasze życie i tak byłoby inne.
Ludzie z zespołem Downa mogliby być podobnym, społecznym skarbem do odkrycia, ale stoi naprzeciw nich coraz groźniejszy homoid z kamienną maczugą. Eskalacja nastrojów sprzyjających eksterminacji osób z zespołem Downa gwałci prawa boskie i ludzkie. Jest kolejnym objawem ciemnoty nazywanej postępem. Leczeniem zęba poprzez ucięcie głowy. To świat zabobonnego prymitywu na widok ogni pełgających nad tłustymi kałużami pól przesyconych ropą.
Nikt nie upiera się, że matka dziecka z zespołem Downa może spodziewać się po nim pierwszego miejsca w konkursie Market Place. Na pewno jednak, nie zabraknie jej uczuć. Dzieci z zespołem Downa są na ogół śliczne, żywe i wesołe. Spowolnienie, stupory, gorsza forma fizyczna przychodzą na nie z czasem, ale prawie nigdy nie kończy się w nich zapas miłości. Ludzie ci dobrze traktowani i odpowiednio kształceni potrafią się odwdzięczyć.
Żyją w świecie najprostszych prawd. Umieją się cieszyć, nieobciążeni nieszczęściami świata i kompleksami jak my. Miewają uzdolnienia muzyczne i plastyczne. Niektórzy, z wyżyn swojej inteligencji uważają, że nie mają mózgu, ale to nieprawda. Te dzieci uczyć się potrafią, tylko jeżdżą maluchem, a nie Mercedesem. Za to kłamstwo, zawiść, rywalizacja nie są z ich świata. Gdy w biegu po medal na paraolimpiadzie jedno z nich się przewróciło, wszyscy solidarnie zatrzymali się i wrócili po nieszczęśnika. Ucałowali go i dopiero wtedy skończyli bieg. Ci ludzie, jak koty i ptaki są zawsze sobą, dlatego pięknie potrafią wyrazić się w tańcu.
Ale dla zwierząt buduje się nawet przy autostradach kamienne mosty Z ludzi z Downem robi się stworzenia zbędne, niepotrzebne. Wskazanie do aborcji nie jest przecież wyrokiem tylko na jednego człowieka. Jest zawieszeniem wzroku na każdym z nich z wyrzutem: Twoje życie jest pomyłką. Jak to się stało, że żyjesz?