Kamil Kołsut: Hipokryzja UEFA, ale Szymon Marciniak tej etykietki łatwo nie odklei

Szymon Marciniak, jeżeli - jak twierdzi - odcina się od rasizmu i antysemityzmu, nie powinien brać udziału w konferencji organizowanej przez Sławomira Mentzena, ale UEFA nie jest organizacją, która ma prawo dyskwalifikować kogokolwiek za poglądy.

Publikacja: 02.06.2023 10:14

Kamil Kołsut: Hipokryzja UEFA, ale Szymon Marciniak tej etykietki łatwo nie odklei

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Marciniak napisał w oświadczeniu, że zawsze na pierwszym miejscu stawiał zasady fair play oraz szacunek do drugiego człowieka. Udowadniał to pracą podczas meczów. Kilka lat temu jako pierwszy polski sędzia przerwał ligowy mecz, kiedy z trybun padały rasistowskie obelgi wobec jednego z piłkarzy.

A jednak podczas biznesowej imprezy - cena biletu zaczynały od 2 tys. zł - był jednak gościem Sławomira Mentzena i jako najlepszy sędzia świata legitymizował twarzą oraz nazwiskiem wydarzenie organizowane przez człowieka, który swego czasu cynicznie wyłożył swoje polityczne credo: „Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”.

Czytaj więcej

Szymon Marciniak na konferencji organizowanej przez Mentzena. Komunikat PZPN, komentarz premiera

Trudno podejrzewać, że Marciniak o tym nie wiedział. Podejmując działania w przestrzeni publicznej powinien mieć świadomość konsekwencji swoich czynów.

To, że chciała go rozliczyć UEFA, jest oczywiście paradoksalne. Mówimy o organizacji hipokrytów, gdzie członkiem Komitetu Wychowawczego wciąż jest człowiek Gazpromu Aleksander Djukow, która dopuszcza do międzynarodowej rywalizacji Białorusinów, a jej szef Aleksander Ceferin w przeszłości niejednokrotnie siadał do stołu z Aleksandrem Łukaszenką i Władimirem Putinem. 

Czołowe europejskie media kolportują informacje o tym, że brał udział w spotkaniu organizowanym przez prawicowych ekstremistów. To etykietka, którą niełatwo będzie odkleić.

Pracę Marciniakowi - wiadomo już, że jednak będzie sędziował tegoroczny finał Ligi Mistrzów - daje federacja zarządzana przez cyników, ale biorąca jednocześnie na sztandary walkę z rasowymi uprzedzeniami, a Mentzen ma w życiorysie także spot reklamowy piwa White IPA Matters, gdzie czarny barman pije je w barze ozdobionym konfederackimi flagami.

Czołowe europejskie media - „Guardian”, „La Gazetta dello Sport”, „L’Equipe”, „Marca” - napisały o tym, że polski sędzia brał udział w spotkaniu organizowanym przez prawicowych ekstremistów. To etykietka, którą niełatwo będzie odkleić.

Czytaj więcej

Kamil Kołsut: Ignorancja w Paryżu, ukraińska tenisistka wygwizdana. Czas na Macrona

Marciniak powinien poprowadzić tegoroczny finał Ligi Mistrzów, bo występując u Mentzena nie przestał być najlepszym sędzią świata. Daje gwarancję jakości, co nabiera szczególnego znaczenia w świetle krytyki, jaką po finale Ligi Europy zebrał Anthony Taylor. Polak mógł to prawo stracić, bo był nieostrożny. I wielu pewnie taką decyzję UEFA by zrozumiało.

Marciniak napisał w oświadczeniu, że zawsze na pierwszym miejscu stawiał zasady fair play oraz szacunek do drugiego człowieka. Udowadniał to pracą podczas meczów. Kilka lat temu jako pierwszy polski sędzia przerwał ligowy mecz, kiedy z trybun padały rasistowskie obelgi wobec jednego z piłkarzy.

A jednak podczas biznesowej imprezy - cena biletu zaczynały od 2 tys. zł - był jednak gościem Sławomira Mentzena i jako najlepszy sędzia świata legitymizował twarzą oraz nazwiskiem wydarzenie organizowane przez człowieka, który swego czasu cynicznie wyłożył swoje polityczne credo: „Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Szymon Marciniak na konferencji organizowanej przez Mentzena. Komunikat PZPN, komentarz premiera
Piłka nożna
Finał Ligi Mistrzów dla Szymona Marciniaka. UEFA zrobiła wyjątek
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Czy Polska będzie hamulcowym akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej?
Opinie polityczno - społeczne
Stefan Szczepłek: Jak odleciał Michał Probierz, którego skromność nie uwiera
Opinie polityczno - społeczne
Udana ściema Donalda Tuska. Wyborcy nie chcą realizacji 100 konkretów