Sztuka dialogu według Adama Michnika

Czyli jak redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” polemizuje z historykami IPN, autorami książki „SB a Lech Wałęsa”

Publikacja: 07.07.2008 02:45

„Znam ten typ ludzi, znam ich mentalność i język. To język psów gończych, które ścigają ofiarę, by ją rozszarpać na strzępy”.

„Lechowi Wałęsie zajrzało w oczy nieszczęście w grudniu 1970 r., gdy na ulicach strzelano do ludzi, gdy rządziły terror i strach, nikt nie znał dnia jutrzejszego. Trzeba być pętakiem, by nie zdawać sobie z tego sprawy”.

„Dlatego będę nieodmiennie uważał za pętaków tych małych ludzi, którzy nieomylnie wyczuwają dobrą koniunkturę dla łajdactwa. W swej mniemanej cnocie, w której widzą przywilej dla polowania na cudze grzechy, polubili kondycję psów gończych, które kąsają, a potem wytykają ukąszonemu otwarte rany”.

„Co powoduje, że ludzie, którzy wynieśli pod niebiosa Lecha Wałęsę i wylewali kubły pomyj na jego krytyków, poniewierają teraz swoim idolem? Kiedy czytam ich teksty, mam wrażenie, że owładnięci pokusą zniszczenia Lecha, zamiast mózgu mają w czaszce zaciśniętą pięść”.

„Pętak pojmuje demokrację jako wolność plucia na ludzi. Wolno mu tak sądzić, głupota i nikczemność nie są ścigane w państwie demokratycznym. (...) Nie rozumieją tego pętaki dnia dzisiejszego, gdy nazywają Lecha Wałęsę – śladem ubeckich fałszywek – agentem SB”.

„Jarosław Kaczyński obwieścił, że książka dwóch autorów z IPN to „cios w establishment od kilkunastu lat oparty na radykalnym kłamstwie”. Tak oto ideologia nagonki została już zdefiniowana i ogłoszone wezwanie do czynu. (...) Nieszczęsne psy gończe niegodnych myśliwych. Pętaki są wreszcie w swoim żywiole – mogą bezkarnie plugawić dobre imię gigantów życia publicznego, kultury czy nauki. Określenia „pętaki” używam w pełni świadomie”.

(...) „archiwa „bezpieki” to rupieciarnia, śmietnik (...) istotą tych archiwów jest prowokacja, kłamstwo i szantaż. Pisanie publicznych donosów, organizowanie nagonek na podstawie tych archiwów jest tożsame z upowszechnianiem historycznego fałszu; jest pośmiertnym zwycięstwem bezpieki”.

„Okrągły Stół – miejsce, gdzie utorowana została droga do wolnej Polski – musi być zohydzony, oblany pomyjami, spalony na stosie zbiorowej nienawiści. Taki jest wymóg rewolucji moralnej i IV RP. Pętaki mają pełne ręce roboty”.

„Pętak powie, że ta litania obrzydzenia jest zamachem na swobodę badań naukowych, że jest chęcią reglamentowania prawdy przez ten sam establishment, który domaga się prawdy o pogromach antysemickich w Jedwabnem i w Kielcach”.

„Nie mówcie, demaskatorzy, że bronicie prawdy, którą inni – establishment? układ? – chcą ukrywać. To wy kłamiecie. W całej tej opowieści o Lechu Wałęsie, którą powtarzacie, choćby to wszystko naprawdę się wydarzyło, mimo to jest to nieprawda”.

„Odpieprzcie się od Lecha Wałęsy”.

Adam Michnik, „Zła przeszłość i psy gończe, czyli odpieprzcie się od Wałęsy” („Gazeta Wyborcza”, 5 – 6.07.2008)

„Znam ten typ ludzi, znam ich mentalność i język. To język psów gończych, które ścigają ofiarę, by ją rozszarpać na strzępy”.

„Lechowi Wałęsie zajrzało w oczy nieszczęście w grudniu 1970 r., gdy na ulicach strzelano do ludzi, gdy rządziły terror i strach, nikt nie znał dnia jutrzejszego. Trzeba być pętakiem, by nie zdawać sobie z tego sprawy”.

Pozostało 86% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kozubal: Dlaczego trzeba bić na alarm
Opinie polityczno - społeczne
Jan Nowina-Witkowski: Reset sceny politycznej po upadku PiS to szansa dla polskiej prawicy
Opinie polityczno - społeczne
Jan Skoumal: Sezon na Polę Matysiak w sejmowym lesie
Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: Debata wiceprezydencka w USA daje nadzieję na powrót dobrych obyczajów politycznych
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Dlaczego Polska nie chce ekshumacji na Wołyniu?