Wraca idea budowy IV RP. Rewolucja w państwie odbywa się zgodnie z planem, który w głowie prezesa PiS zrodził się wiele lat temu. Kluczowym elementem tego procesu jest operacja związana z Trybunałem Konstytucyjnym.
Tak. Rozpętanie burzy nad głowami sędziów Trybunału w pierwszych tygodniach rządów Prawa i Sprawiedliwości było wkalkulowane w bilans politycznych zysków i strat Jarosława Kaczyńskiego. Co więcej, ten ruch można było przewidzieć. Bynajmniej nie za sprawą szklanej kuli czy wnikliwych analiz speców od marketingu politycznego. Prezes PiS ze swoimi zamiarami się nie krył. Dzielił się nimi wprost z dziennikarzami. Wystarczy sięgnąć do treści wywiadu, jakiego Kaczyński udzielił dziennikarzom „Rzeczpospolitej" we wrześniu 2013 roku („Biznes to często przystań ludzi PRL", 4 września 2013 r.).