Aktualizacja: 22.11.2016 06:55 Publikacja: 20.11.2016 19:40
Foto: AFP
8 listopada Amerykanie wybrali nowego prezydenta, który obejmie urząd 20 stycznia 2017 r. Wbrew poglądom ogromnej większości elit amerykańskich, a także tzw. liberalnych komentatorów europejskich, w tym polskich, wybór Donalda Trumpa nie jest klęską demokracji amerykańskiej, lecz wręcz przeciwnie, dowodem na jej żywotność. Osoba praktycznie nieistniejąca w polityce półtora roku temu pokonała w uczciwej walce wszystkich konkurentów. Utyskiwanie werbalnych miłośników demokracji, że ciemny lud amerykański nie posłuchał ich i nie wybrał kandydata, którego wskazywali mu jaśnie oświeceni znawcy, jest tylko czczą gadaniną.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Gdy narasta rosyjskie zagrożenie, a Stany Zjednoczone ograniczają zaangażowanie w obronę Europy, wybór nowego ka...
Nie ma rocznic o prostej i łatwej historii. To dotyczy wszystkich świąt, także kościelnych.
Sposób, w jaki nasz zachodni sąsiad, Niemcy, próbuje radzić sobie z rosnącą popularnością AfD, budzi coraz więce...
Do wydobycia metali ziem rzadkich nad Dnieprem droga jest daleka. Podpisując w czwartek porozumienie z Waszyngto...
Spotkanie z Donaldem Trumpem tuż przed wyborami to polityczna ruletka. Ma pomóc Karolowi Nawrockiemu zyskać powa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas