Aktualizacja: 25.03.2018 21:00 Publikacja: 25.03.2018 21:00
Foto: Adobe Stock
Od wieków każdy próbuje za wszelką cenę chronić własny rynek i zmusić rywala do otwarcia swojego. Jedni, jak kraje Unii Europejskiej, robią to w białych rękawiczkach, inni postępują z kolei dość bezczelnie, jak wiele krajów azjatyckich z Chinami na czele. Dlatego, choć trudno nie bać się konsekwencji światowej wojny handlowej, którą grozi Donald Trump, daleki jestem od całkowitego potępiania amerykańskiego prezydenta i ukazywania jego adwersarzy jako niewinnych ofiar tego „zimnokrwistego szantażysty".
Czy także w Polsce na wielkich inwestycjach infrastrukturalnych może się pojawić więcej technologii? Modele sztu...
Siłą „polskiej marki” w świecie ma być specjalistyczna wiedza i umiejętności pracowników, a nie niska cena ich z...
Nową erę kształtują narzędzia przymusu ekonomicznego i technologicznego: cła, sankcje, ataki na łańcuchy dostaw...
Wzajemna nieufność to równia pochyła: najpierw pojawia się niepewność, potem wrogość, wreszcie otwarte starcie....
Choć już PiS nadmuchał balon wydatków publicznych, a Koalicja 15 października tylko dzielnie kontynuuje to desta...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas