Aktualizacja: 06.06.2018 22:32 Publikacja: 06.06.2018 21:00
Foto: Adobe Stock
Gdy nowy rząd zaczął zmieniać przepisy dotyczące OZE (słynna ustawa odległościowa), słyszałem wówczas, że „wiatraki obniżają rentowność bloków węglowych i należało zadbać o narodowe interesy". Bez względu na to, o czyje w rzeczywistości interesy chodzi – Najjaśniejszej Rzeczypospolitej czy branży górniczej, historia w pewnym sensie zatoczyła koło. Bo główny kierunek importu to Szwecja, a tam energia generowana jest przede wszystkim z wiatraków. Tak też kupujemy tańszy prąd z OZE i zamiast dać zarobić rodzimym wytwórcom, pieniądze za zieloną energię transferujemy za granicę.
Prezydent USA Donald Trump uderza w towary sprowadzane z Unii Europejskiej aż 50-procentową stawką celną. I to j...
Z formalnego punktu widzenia bezpośredni wpływ prezydenta RP na gospodarkę jest ograniczony i dlatego w kampanii...
Jeśli druga tura wyborów prezydenckich to plebiscyt nad rządem koalicji 15 października, to przystępuje ona do n...
Komisja Europejska przekazała 6 maja Rosji jasny komunikat: „dość”. Nigdy więcej nie pozwolimy, by Rosja wykorzy...
Podpisanie ośmiopunktowej deklaracji pana Mentzena to świetny sposób na to, by zostać prezydentem. W końcu różne...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas