Reklama

Będziemy rozliczać firmy z obietnic

Specjalnie dla "Rz": Mariusz Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki

Publikacja: 23.10.2009 04:34

Będziemy rozliczać firmy z obietnic

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Rz: Czy sądzi pan, że wystarczy zawrzeć umowę z firmą energetyczną i ta wykona inwestycje, które zapowiada? [/b]

Mariusz Swora: Faktycznie pracujemy nad pomysłem przygotowania specjalnych umów między URE, czyli regulatorem, a spółkami energetycznymi zobowiązujących je do realizacji inwestycji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że firmy chcą wiedzieć, czego mogą się spodziewać po polityce taryfowej. I w zamian za ich zobowiązania inwestycyjne, wiedziałyby, czego się spodziewać po polityce regulacyjnej. Oczywiście zakładamy, że firmy sektora potraktują tego typu porozumienia poważnie, bo chcemy też je rozliczać z tego, co wykonały. Ale główna przesłanka tej koncepcji to zapewnienie rynkowi i firmom stabilności.

[b]Czy to znaczy, że chce pan ujawniać wcześniej, na jakie podwyżki cen energii dla gospodarstw domowych i opłat dystrybucyjnych, może się zgodzić?[/b]

Moglibyśmy przedstawiać firmom ścieżkę cenową, i to nawet w perspektywie kilkuletniej. Ale cała koncepcja opiera się na zasadzie kija i marchewki. Zatem jednocześnie firmy musiałyby nam przekazać harmonogram realizacji poszczególnych inwestycji i udowadnić, że go realizują. Rozumiemy, jak ważne są inwestycje w polskiej energetyce. Bez rozbudowy sieci i nowych bloków w elektrowniach mogą być problemy z zaopatrzeniem w energię.

[b]Ale czy na tym zyskają tylko firmy? Co ten pomysł da odbiorcom?[/b]

Reklama
Reklama

Nie chcemy tego porozumienia ograniczać tylko do kwestii inwestycyjnych. Mogą w nich być też zapisy służące odbiorcom, np. o jednolitych umowach ułatwiających im zmianę sprzedawcy energii i o lepszej ochronie ich interesów.

[b]Rz: Czy sądzi pan, że wystarczy zawrzeć umowę z firmą energetyczną i ta wykona inwestycje, które zapowiada? [/b]

Mariusz Swora: Faktycznie pracujemy nad pomysłem przygotowania specjalnych umów między URE, czyli regulatorem, a spółkami energetycznymi zobowiązujących je do realizacji inwestycji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że firmy chcą wiedzieć, czego mogą się spodziewać po polityce taryfowej. I w zamian za ich zobowiązania inwestycyjne, wiedziałyby, czego się spodziewać po polityce regulacyjnej. Oczywiście zakładamy, że firmy sektora potraktują tego typu porozumienia poważnie, bo chcemy też je rozliczać z tego, co wykonały. Ale główna przesłanka tej koncepcji to zapewnienie rynkowi i firmom stabilności.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Marek Kowalski, FPP: Domański na czwórkę. Na zachętę. Na wyższe oceny na ministerialnym świadectwie trzeba jeszcze trochę popracować
Opinie Ekonomiczne
Jacek Bartkiewicz: Listy zastawne to potężny impuls dla całej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Optymalna wielkość rządu
Opinie Ekonomiczne
Dekada realizacji Agendy 2030 w UE. Analiza postępów i barier
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Prezydent Nawrocki wchodzi w buty premiera
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama