[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/03/19/pawel-czurylo-kolejny-test-dla-politykow/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Tusk posłużył się artykułem, wskazując, że zachodnia prasa docenia antykryzysowe działania rządu.
Faktycznie, dzięki temu, że Polska jako jeden z niewielu krajów odnotowała w ubiegłym roku wzrost gospodarczy, pozytywnie wyróżniamy się na gospodarczej mapie Europy. Jednak może temu towarzyszyć uzasadniona obawa, że przez to dobre samopoczucie niejako w ukryciu pozostaną prawdziwe problemy do rozwiązania. Trudno bowiem cieszyć się z tego, że nasz dług publiczny tylko ledwo ledwo nie przekroczył pierwszego progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych. I to dzięki księgowym zabiegom. Albo uznać, że biurokratyczne procedury przestaną nagle opóźniać inwestycje.
W piątek premier zaproponował opozycji, by przedstawione niedawno przez ministra finansów prezydentowi propozycje zmian w finansach państwa wyłączyć spod politycznej debaty. Chciałby, by nie stały się elementem kampanii wyborczych. To że opozycja może działać z rządem w sprawach gospodarczych, było widać już m.in. przy okazji ostatniej obniżki podatków. Rządził PiS, a zmiany poparła PO. Zresztą pieniądze, które pozostały w kieszeniach podatników, pomogły podtrzymać koniunkturę nad Wisłą.
Jednak tym razem nie chodzi już o obniżkę podatków, a o cięcie wydatków i nieuniknione narażenie się wyborcom. Może to być nie do zaakceptowania nie tylko dla obecnej opozycji, ale ostatecznie z pożądanymi zmianami ociągała się będzie koalicja rządowa. Jeśli tak się stanie, zapłacimy za to potem wszyscy. Podwyżką podatków.