Cena złota może dojść nawet do 1600 dolarów

- Srebro powinno radzić sobie jeszcze lepiej niż złoto - mówi Michael Lewis, analityk rynku surowców w Deutsche Banku w Londynie

Publikacja: 21.09.2010 22:51

[b]"Rz:"[/b] Od miesiąca obserwujemy zwyżki cen większości surowców. Jakie są źródła hossy?

[b]Michael Lewis:[/b] Najlepiej radziły sobie ostatnio metale szlachetne oraz surowce rolne. Te drugie drożały w związku ze spadkiem podaży w niektórych regionach. Z kolei złoto zyskiwało w związku z chwiejną sytuacją makroekonomiczną. Także banki centralne ostatnio dokupywały tego kruszcu.

[b]Czyli rosnące ceny towarów nie są przejawem optymizmu na rynkach finansowych?[/b]

Ekstremalną awersję inwestorów do ryzyka, związaną z kryzysem zadłużeniowym w strefie euro, faktycznie mamy za sobą. Ale mimo to pozostają oni bardzo ostrożni. Perspektywy rozwiniętych gospodarek są wciąż niepewne. Te spośród surowców, które najlepiej odzwierciedlają nastroje inwestorów, np. ropa naftowa, wypadały ostatnio słabo.

[b]Czy to oznacza, że powinniśmy się spodziewać dalszych zwyżek cen metali szlachetnych, które są uważane za bezpieczną lokatę?[/b]

Tak. Złoto podrożeje do 1600 dol. za uncję. Stopy procentowe w najważniejszych gospodarkach długo pozostaną niskie, co sprzyja popytowi inwestycyjnemu na kruszce. Dodatkowo podatny na przecenę wydaje się dolar, z którym złoto jest ujemnie skorelowane. Srebro powinno radzić sobie jeszcze lepiej. To jednak będzie związane głównie z popytem na ten metal w przemyśle. Wzrosnąć może natomiast popyt inwestycyjny na miedź.

[b]Powinniśmy się liczyć ze zwyżkami cen ropy naftowej?[/b]

Jej ceny mogą podskoczyć w czasie listopadowych wyborów uzupełniających do Kongresu. Zwykle w tym okresie w górę idą ceny akcji, które są skorelowane z notowaniami ropy. Ale fundamentalne czynniki nie wspierają notowań tego surowca.

[b]Co się będzie działo z cenami surowców rolnych?[/b]

Będą nadal drożały. Ten rok zaczynały z relatywnie niskiego poziomu. Szczególnie kukurydza, której ceny mogą skoczyć o około 20 proc., m.in. w związku z popytem na biopaliwa w USA.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację