[b]"Rz:"[/b] Wicepremier Waldemar Pawlak, który nadzoruje górnictwo, mówi, że nie da zgody na przejęcie przez was producenta maszyn Remagu. A wejście na rynek okołogórniczy miało wzmocnić Węglokoks w sytuacji, gdy eksport węgla spada.
[b]Jerzy Podsiadło:[/b] Ta decyzja właściciela nie przekreśla jeszcze naszych planów. Zresztą nasza strategia nie została na razie zatwierdzona, więc możemy mówić tylko o jej założeniach i naszych pomysłach. Rzeczywiście, Remag miał być tym pierwszym krokiem w kierunku rynku okołogórniczego, ale myślimy też o innych podmiotach celem akwizycji. Wszystko to musi być ze sobą spójne i uzgodnione z naszym właścicielem. Jak pani wie, biznes węglowy nie należy do rozwijających się. Eksport węgla z roku na rok spada i według naszych szacunków w niedalekiej przyszłości będzie oscylował wokół 5 – 7 mln ton rocznie. Czasy sprzedaży za granicę 20 mln ton węgla bezpowrotnie minęły. W związku z tym musimy znaleźć nowe pomysły biznesowe dla Węglokoksu.
[b]A skąd weźmiecie pieniądze? Premier obawia się, że po sprzedaży waszych akcji Polkomtelu za 700 – 800 mln zł minister finansów będzie naciskał na wypłatę dużej dywidendy i zostaniecie bez środków na akwizycje.[/b]
Mam nadzieję, że tak się nie stanie.
[b]To jednak nie są jedyne pomysły na działalność Węglokoksu.[/b]