Co więcej w ocenie firmy ten smartfon jest tani i ma pomóc firmie zawalczyć o klientów w krajach, gdzie głównym kryterium wyboru jest cena. W domyśle chodzi głównie o Chińczyków, ale choć są oni biegli w produkcji różnego typu tandety to nie znaczy, że muszą ją także kupować i to jeszcze za tyle pieniędzy.

Apple jest fenomenem i przez wiele lat miliony konsumentów przepłacało za jego towary aby wejść do klubu posiadaczy gadżetów o wówczas niepowtarzalnym designie jak i stopniowo również funkcjach. iPhone był na rynku rewolucją, choć wcześniej podobne telefony mieli w ofercie inni producenci jak choćby Nokia. Nie umieli ich jednak tak wypromować.

Do dzisiaj mam już nieco sędziwego iPoda, który się nadal sprawdza choć zaczyna nieco szwankować. Ogromna wadą są słuchawki tej firmy, które nie nadają się do niczego i pomimo astronomicznych cen rozpadają się po kilku miesiącach.

Do klubu fanatyków Apple bardzo mi jednak daleko, bowiem wiele osób za nic nie zamieni choćby tych białych słuchawek na produkt innej firmy, który nie dość że tańszy to jeszcze znacznie lepszy. Dodatkowo sprzęty Apple wymagają specjalnych kabli, a firmowe akcesoria jak różne opakowania czy etui kosztują krocie. Dlatego nowego iPoda na pewno już nie kupię.

Fanatyków marki też będzie ubywać bo jak długo uda się jeszcze koncernowi wmawiać konsumentom, że muszą co rok, góra dwa kupować nowy telefon, tablet, odtwarzacz mp3 itd. Ludzie którzy by to nawet robili nie zawsze mają środki, inni na magię marki się uodparniają. Pomaga im Apple wciskając za 550 dol. plastikowy telefon i jeszcze określając go mianem taniego.