Rz: Kolejne miasta zakazują wam działalności. Macie problemy we Francji, Belgii, Niemczech, Hiszpanii, Indiach, a nawet na rodzimym rynku, w USA. Dlaczego Uber budzi takie kontrowersje?
Jambu Palaniappan: Jesteśmy firmą technologiczną, która pracuje nad innowacyjnymi rozwiązaniami, nowatorskim podejściem do biznesu. Jeśli mówisz „Uber", myślisz o smartfonie. A jeszcze pięć czy dziesięć lat temu nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak technologie mobilne zrewolucjonizują nasze otoczenie. Działamy dziś w świecie, w którym przepisy nie są przystosowane do tak szybko zmieniającego się otoczenia. Regulacje dotyczące sektora transportowego, z którymi się stykamy, często powstawały 10, 20, a czasami nawet 50 lat temu. Jako firma oferująca przełomowe innowacje musimy sobie z tym radzić. Na szczęście widzimy, że w ostatnim czasie regulatorzy i decydenci w wielu krajach zaczęli dostrzegać ten problem i współpracować z Uberem w zakresie zmian prawa.