Z protezą na wojnę?

Polskie wojsko nie jest w najlepszym stanie, to fakt. W nie najlepszej formie są także programy zbrojeniowe, które realizowane są od wielu lat i jeszcze trochę poczekamy na ich zakończenie.

Aktualizacja: 15.05.2016 21:31 Publikacja: 15.05.2016 21:00

Andrzej Malinowski

Andrzej Malinowski

Foto: materiały prasowe

Najgłośniejszym jest oczywiście przetarg śmigłowcowy, ale na horyzoncie jest kolejny – chyba jeszcze poważniejszy.

O czym mowa? O programie „Orka", w ramach którego za bagatela 9 mld złotych mamy kupić trzy okręty podwodne. Zakup jest niezwykle istotny z punktu widzenia naszych zobowiązań sojuszniczych. Suma jest spora, oczekiwania także, warto więc zawrzeć kontrakt z korzyścią dla gospodarki – czyli wybrać oferenta, który zaproponuje najwięcej tzw. offsetowych dodatków. Wokół tego programu w ciągu ostatnich kilku lat powstało wiele koncepcji. Poprzednie kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej nie umiało się zdecydować, czy kupić cały system, a więc okręt i pociski manewrujące, czy też podzielić te zakupy na dwa osobne programy. Były oskarżenia o faworyzowanie opcji niemieckiej, o korupcję albo dochodziło do kompletnej zmiany założeń. Wygląda zresztą na to, że w końcu zwyciężyła koncepcja jednoczesnego zakupu okrętów wraz z pociskami manewrującymi, dzięki którym mielibyśmy w ręku oręż odstraszania, bo te pociski mogą być wystrzeliwane na duże odległości.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Wojtyna: Uważajmy! Nowy prezydent wskaże nowego prezesa NBP
Opinie Ekonomiczne
Mikołaj Fidziński: Platformo, chwalić też się trzeba umieć
Opinie Ekonomiczne
Dan Jørgensen: Koniec z energetycznym szantażem Rosji
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Jak zostać prezydentem
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Koniec bajek. Dług zaczyna nam ciążyć