Dorota Chrabota: Bilet do bezpieczeństwa

Potrzebna jest pomoc dla uciekinierów z Ukrainy ze strony kolejnych pasażerskich linii lotniczych, utrzymujących komercyjne rejsy z Polski, latających w miejsca, gdzie uchodźcy będą mieli zagwarantowane godne schronienie.

Publikacja: 31.03.2022 21:17

Dorota Chrabota: Bilet do bezpieczeństwa

Foto: Adobe Stock

Na pierwszym etapie ucieczki najważniejszy jest środek transportu pozwalający szybko oddalić się od strefy zagrożenia. Trudno wtedy obejść się bez auta, autobusu, pociągu. Nawet pieszo można przemierzyć spory dystans. Jednak dotarcie na granicę ukraińsko-polską to tylko początek ucieczki z Ukrainy. Jedni nie wiedzą, dokąd się dalej udać, inni mają plan dotarcia do bliskich, których adresy mają wyryte w głowach. Naznaczeni datą 24 lutego 2022 r. uciekają w nieznane, byle dalej od ognia wojny. Chcą dotrzeć nawet na inny kontynent, jeśli mogą tam liczyć na pomoc rodziny czy przyjaciół. A jeśli nie mają tego wsparcia, chcą wiedzieć, dokąd można się udać. Każdy z nich potrzebuje pomocy!

Szukając wskazówek dla wolontariuszki z warszawskiego Dworca Centralnego, prześledziłam oferowaną pomoc logistyczną dla uciekinierów z Ukrainy. Zajrzałam na strony instytucji rządowych, stronę Komisji Europejskiej i jej organów, firm transportowych.

Bezdyskusyjnie najwięcej ułatwień przygotowały przedsiębiorstwa transportu lądowego i morskiego. Darmowy transport proponują spółki PKP, przewoźnicy autobusowi, prywatni przewoźnicy regionalni. Niektóre firmy niemieckie gwarantują przejazd w pociągach dalekobieżnych nawet poza granicami Niemiec. Darmową przeprawę do Skandynawii oferują operatorzy żeglugi morskiej na Bałtyku: Stena Line, Unity Line, Polferries. Samorządy koordynują logistykę, aktywne są biura turystyczne. Sprzęt medyczny i żywność transportują przewoźnicy cargo.

Komunikaty o pomocy logistycznej płyną od przewoźników i samorządów, ale nadal brak skoordynowanej informacji kierowanej przez jedną instytucję. Wolontariuszka z Dworca Centralnego wyznała mi wczoraj, że pytano ją o możliwość dotarcia do Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii, nawet Kanady. – Niewiele mogłam odpowiedzieć, słyszałam tylko o bezpłatnych lotach WizzAir, a oni pytali mnie o możliwość dotarcia do różnych miejsc w Europie i poza nią, gdzie czekają bliscy, a gdzie można dotrzeć tylko drogą powietrzną. Szkoda, że informacja o pomocy lotniczej jest mało dostępna – dodała.

Lądowy transport uciekinierów jest dostrzegalny i chwała za niesioną pomoc, ale co z lotnictwem cywilnym? Nadal oferuje ono najszybszy sposób dotarcia w bezpieczne miejsce. Dla Polski kluczową sprawą jest sprostanie wielomilionowej fali uchodźców, udzielenie im realnej pomocy polegającej na skierowaniu do miejsc bezpiecznych, z gwarancją godziwych warunków życia, bez nadmiernych obciążeń dla mieszkańców goszczącego ich kraju.

W Europie działają setki przewoźników lotniczych, w Polsce – kilkunastu. Jedyny z nich, PLL LOT, zaoferował rodzinom z ukraińskim paszportem pakiet zniżek na bilety z Polski do Rumunii, Węgier, Słowacji. Na tych samych trasach darmowe przeloty oferuje tylko WizzAir, który ogłosił darmowy dostęp do 100 tys. miejsc w samolotach. Ukraińcy mogą też korzystać ze zniżek na bilety Finnairu na trasach z Warszawy, Krakowa, Gdańska, Budapesztu i Pragi do Helsinek. Darmowe przeloty czy choćby zniżki dla uciekinierów to nieoceniony dar. Wyraz solidarności z Polską, tak bardzo zaangażowaną w niesienie pomocy.

Bruksela walczy z agresorem, nakładając na Rosję i Białoruś niezliczone sankcje, wyznaczając zadania dla swoich organów. Ostatnim – z obszaru lotnictwa cywilnego – jest zobowiązanie menedżerów zarządzających ruchem lotniczym w jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej (Eurocontrol) do wspierania Komisji i państw członkowskich we wdrażaniu sankcji wobec Rosji i Białorusi, w szczególności poprzez odrzucanie wszystkich planów lotu złożonych przez operatorów statków powietrznych, które wskazywałyby na zamiar prowadzenia działań nad terytorium Unii lub Białorusi, stanowiących naruszenie obowiązujących ograniczeń. Chodzi o regulacje z 15 marca 2022 r.: decyzja Rady (WPZiB) 2022/430 w sprawie zmiany decyzji 2014/512/WPZiB dotyczącej środków ograniczających w związku z działaniami Rosji destabilizującymi sytuację w Ukrainie DzU L 87I z 15.03.2022; rozporządzenie Rady (UE) 2022/428 w sprawie zmiany rozporządzenia (UE) nr 833/2014 dotyczącego środków ograniczających w związku z działaniami Rosji destabilizującymi sytuację w Ukrainie, DzU L 87I z 15.03.2022. Ale czy to wystarczy?

Wydaje się oczywiste, że w obliczu wielomilionowej fali uchodźców napływającej do sąsiadów Ukrainy, działania na rzecz uaktywnienia przewoźników lotniczych i wsparcia relokacji potrzebujących pomocy to zadanie dla struktur państw członkowskich, z Komisją Europejską na czele. Tu i teraz potrzebna jest pomoc ze strony innych pasażerskich linii lotniczych, utrzymujących komercyjne rejsy z Polski, latających w miejsca, gdzie uciekinierzy mają zagwarantowane godne schronienie. Wojna w Ukrainie trwa, kraj się wykrwawia, pomoc krajów sąsiednich deklarują rządzący państw całego świata, szefowie organizacji międzynarodowych i przywódcy mocarstw. Ale emigracja ludzi ze stref objętych wojną nie gaśnie…

Autorka jest radcą prawnym

Na pierwszym etapie ucieczki najważniejszy jest środek transportu pozwalający szybko oddalić się od strefy zagrożenia. Trudno wtedy obejść się bez auta, autobusu, pociągu. Nawet pieszo można przemierzyć spory dystans. Jednak dotarcie na granicę ukraińsko-polską to tylko początek ucieczki z Ukrainy. Jedni nie wiedzą, dokąd się dalej udać, inni mają plan dotarcia do bliskich, których adresy mają wyryte w głowach. Naznaczeni datą 24 lutego 2022 r. uciekają w nieznane, byle dalej od ognia wojny. Chcą dotrzeć nawet na inny kontynent, jeśli mogą tam liczyć na pomoc rodziny czy przyjaciół. A jeśli nie mają tego wsparcia, chcą wiedzieć, dokąd można się udać. Każdy z nich potrzebuje pomocy!

Pozostało 85% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację