Bez zwiększenia wpływów do budżetu państwa nie będzie możliwa nawet wypłata dodatków na dzieci w przyszłym roku; od zwiększania potencjału dochodowego państwa uzależniona jest także reforma obniżająca wiek emerytalny czy podniesienie kwoty wolnej od podatku. Rząd, a przede wszystkim ministrowie finansów i sprawiedliwości, robi naprawdę wiele – w warstwie zapowiedzi i warstwie już podejmowanych akcji – by osiągnąć cel.
Wydaje się, że pierwsze miesiące tego roku przyniosły już efekty tych wysiłków, choć na otrąbienie sukcesu jest jeszcze za wcześnie. Przestępcy wsłuchują się w to, co mówi i robi władza, i w reakcji na zaostrzenie mogą wycofać się na upatrzone pozycje. Ale często takie wycofanie to próba zyskania czasu na dostosowanie, zmianę szyków, przygotowanie nowej strategii. Zwykle przestępcy są o krok przed organami ścigania, więc i w tym przypadku będą szukać miejsca dla siebie.
Może się więc zdarzyć i tak, że po chwilowym przyczajeniu przestępczość wróci w nowej, jeszcze bardziej wyrafinowanej formie, i to ze zdwojoną siłą. Oby fiskusowi wystarczyło determinacji na walkę z rzeczywistymi oszustami. Oby nie poszedł drogą na skróty i nie przykręcił śruby tam, gdzie się to robi najłatwiej, czyli u uczciwych przedsiębiorców.