Głupszych argumentów na poparcie błędnej decyzji dawno już nie słyszałam. Panowie Jakub Skiba (wiceminister MSWiA ) oraz Marian Banaś szef Służby Celnej przekonywali dwa dni temu w Warszawie, że wstrzymanie małego ruchu z Rosją „wpłynie korzystnie na budżet państwa".
Zdaniem pana Banasia „polscy obywatele zajmowali się przemytem, czyli działalnością niezgodną z prawem, i w konsekwencji budżet Polski tracił kwoty, które zasilały budżet Federacji Rosyjskiej" (cytat z depeszy PAP).
Z kolei pan Skiba zaznaczył, że podstawową przyczyną zawieszenia MRG były "kwestie bezpieczeństwa". "Dane, które posiadamy, które przysyłają nam służby, jednoznacznie wskazują, że nie ustała podstawowa przyczyna zawieszenia MRG. Jak dodał, "nie wszystkie z tych informacji mogą zostać podane publicznie, bo mają charakter niejawny".
No i poczułam się jak w komunie, gdzie każda niewygodna decyzja była tłumaczona tajnością, by nie trzeba było obywatelom podawać jej przyczyn, których tak naprawdę nie ma. Albo są tylko tak irracjonalne jak czyjaś rusofobia, strach i brak zaufania.
Polacy przemycali więc papierosy i benzynę i to jest naprawdę odkrycie Warszawy, która przecież wszystko wie najlepiej nawet nigdy nie będąc w Barcianach, Sępopolu, Bartoszycach czy Gołdapi.