Aktualizacja: 28.01.2018 20:11 Publikacja: 28.01.2018 20:11
Foto: Adobe Stock
Klasyczna ekonomia dzieliła koszty w przedsiębiorstwie (mikroskali) na stałe i zmienne. Do stałych zaliczała wszystkie nakłady, które należało ponieść i ponosić wtedy, gdy produkcja równała się zeru. Cóż to było? Przede wszystkim koszt inwestycji oraz zabezpieczenia firmy, by była sprawna i gotowa do pracy: zużytej energii, konserwacji i przeglądu, dozorców, ale też koszt kadry kierowniczej – tej jej części, która „pilnowała" firmy. Do kosztów zmiennych zaliczano łączne nakłady, które należało ponieść, by rozpocząć produkcję i wyprodukować pierwszy i następne wyroby. Głównymi składnikami były tu wynagrodzenia pracowników, wydatki na surowce, materiały, energię i inne składniki.
Rewolucje przemysłowe i robotyzacja dotykały przede wszystkim pracowników fizycznych z niższym wykształceniem. T...
Choć wydawało się, że burza wokół rozdziału pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy może zdmuchnąć ministrę, a nawe...
Pod Osinami spadł wojskowy bezzałogowiec rosyjski. Tymczasem w Polsce mamy bardzo mało środków do zwalczania tak...
„Od kilku tygodni rynek, prasa i media społecznościowe dyskutują o planowanej reorganizacji grupy PZU i Banku Pe...
Rozmowy pokojowe dotyczące Ukrainy z polskiego punktu widzenia niosą jedną kluczową wiadomość. Musimy się zbroić...
Coraz więcej firm świadomie inwestuje w jakość, nie tylko swoich produktów i usług, ale też w standardy współpracy z partnerami biznesowymi. Rośnie rola banków, które nie tylko dostarczają finansowanie, ale zapewniają również kompleksowe wsparcie operacyjne.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas