Za Tatą optowali pracownicy Forda. Brytyjskie władze nie mają wątpliwości, że pod rządami nowego właściciela te marki będą rozwijane. Wiceprezes Forda na Stany Zjednoczone Mark Fields wyjaśnił, że dla amerykańskiego koncernu najważniejsze jest, aby nabywca nie skąpił pieniędzy na inwestycje.
To, że Tata kupi Jaguara i Land Rovera, wcale nie oznacza, że produkcja zostanie przeniesiona z Wielkiej Brytanii do Indii. Musiałoby raczej minąć sporo czasu, aby luksusowy konsument chciał wydać kilkadziesiąt tysięcy euro czy funtów na Range Rovera lub Discovery 3 wyprodukowane w Indiach. Ale Land Rover produkuje również pojazdy chętnie kupowane przez armie i agencje pomocowe w różnych krajach, które z radością przyjęłyby obniżkę cen.
Dla Taty będzie to druga prestiżowa transakcja zagraniczna w tym roku. Pierwszą było przejęcie brytyjskiego giganta stalowego Corusa. Inwestycje hinduskiego giganta zostały wymuszone przez liberalizację indyjskiej gospodarki. – Barbarzyńcy stanęli u naszych bram. I nie udałoby się nam konkurować z nimi w Indiach, gdybyśmy nie zdecydowali się na inwestycje zagraniczne – tłumaczy strategię Taty Anand Mahindra, prezes Mahindra & Mahindra, drugiego co do wielkości koncernu motoryzacyjnego w Indiach.
Z kolei zdaniem hinduskiego ekonomisty Lakszmana Waszdewa zmieniła się całkowicie mentalność indyjskich biznesmenów. To skutek przede wszystkim szybkiego wzrostu gospodarczego. – Nagle się okazało, że możemy zrobić coś, o czym marzyliśmy przez kilkadziesiąt lat – przejmować znane marki, inwestować za granicą, robić to wszystko, czego zawsze zazdrościliśmy innym – mówi Waszdew.
Przychody 28,8 mld dol.