W rodzinnym biznesie pracuje od 1988 roku. Przeszedł przez wszystkie kolejne szczeble zarządzania i ostatecznie w 1999 r., po śmierci ojca, został prezesem rodzinnej korporacji. Miał wtedy tylko 32 lata i większość jego współpracowników wątpiła, czy sobie poradzi. Na rynku i wśród inwestorów nie był osobą znaną. On także miał wątpliwości, dlatego systematycznie podkupował najlepszych menedżerów. Zapewne doczekałby emerytury, gdyby rodzina Marsów nie sprzymierzyła się z najsłynniejszym inwestorem świata – Warrenem Buffetem.
Wrigley jako samodzielna firma działała od 116 lat. Bill Wrigley, zupełnie inaczej niż jego ojciec i dziadek, znany jest z tego, że lubi ryzykować. Kiedy amerykański rynek gumy do żucia załamał się, ojciec dzisiejszego prezesa powtarzał: zwiększaj sprzedaż, zwiększaj sprzedaż. Bill jr miał inny pomysł – wprowadzenie nowych produktów, jak np. sprzedawany na rynku kanadyjskim środek na przeziębienie w formie gumy do żucia. Nie ma nic przeciwko temu, aby firma się zadłużyła, byle tylko mogła się rozwijać. Nie udało mu się przejąć Hersheya, ale zapowiadał, że ta porażka go nie zniechęciła. Zbudował fabrykę w Szanghaju i rozglądał się za okazjami do przejęcia w Azji. John McMillan, jeden z najbardziej znanych analityków amerykańskiego rynku żywności, przyznał, że Bill jest znacznie bardziej agresywny w swej działalności, niż wcześniej się wydawało. Efekt jego działalności jest taki, że Wrigley stał się największym światowym producentem gumy do żucia, a firma nie jest zadłużona. A analityk z Deutsche Banku dodaje: – Wszystko, co zapowiedział, wprowadził w życie. Majątek 45-letniego dzisiaj Billa Wrigleya szacowany jest na ponad 2 mld dol. i w rankingu „Forbesa” znalazł się pod koniec listy. A ponieważ większość jego fortuny ulokowana jest w nieruchomościach w Stanach Zjednoczonych, za rok zapewne spadnie niżej. Od dwóch lat nie zarządza na co dzień rodzinną firmą. Powierzył to Williamowi Peresowi, byłemu szefowi Nike i Johnson SC. Ma jednak wizję rozwoju firmy i jest jej mózgiem. Za jego prezesury Wrigley rozszerzył działalność, kupując od Kraft Foods Altoidsa i Life Savers – producentów cukierków. Teraz dzięki tej fuzji (a nie przejęciu) będzie odpowiadał za większy biznes, bo Mars przekaże Wrigleyowi cały swój dział słodyczy.
Skończył prestiżową Wharton School od Business i Phoenix Country Day School. Jest żonaty po raz drugi. Rok temu ożenił się z gwiazdą telewizyjną, wychowanką elitarnego Boston College, trzydziestoparoletnią Heather Ann Rosbeck. Do momentu uroczystości ślubnych „Forbes” uznawał Wrigleya za „najbardziej atrakcyjnego faceta do wzięcia”.