Sprzedajemy biznesmenom skrzydła

Proponujemy polskim przedsiębiorcom, którzy zrozumieli, że samolot może być użyteczny w biznesie, system kupowania na zasadzie współwłasności i współużytkowania - mówi John Binham, pierwszy wiceprezydent Cirrus Design Corporation

Publikacja: 02.06.2008 06:24

John Binham

John Binham

Foto: Rzeczpospolita

RZ: Cirrus DC to młoda firma – dopiero dziesięć lat temu zaczynała przygodę z lotnictwem. W tej branży tradycja się liczy. Dlaczego polscy entuzjaści lotnictwa mają kupować cirrusy, a nie bardziej znane cessny czy pipery?

John Binham:

Na największym i najbardziej wymagającym amerykańskim rynku szybko dogoniliśmy czołówkę markowych producentów małych samolotów, gdyż zdecydowaliśmy się postawić na innowacje. Sprzedajemy ostatnio ponad 700 maszyn rocznie. Pierwsi wprowadzaliśmy np. do naszych samolotów glaskokpit, cyfrową awionikę, liczne elektroniczne systemy ostrzegania i bezpieczeństwa. Tylko nasze samoloty wyposażone są w spadochron umożliwiający w skrajnej sytuacji awaryjne bezpieczne przyziemienie. 27 osób żyje dzięki temu unikalnemu rozwiązaniu.

Boom w powszechnym lotnictwie cywilnym jest faktem. W Polsce latanie też stało się modne, ale kogo stać na czteromiejscowyjednosilnikowy samolot za 600 tys. dolarów?

Proponujemy polskim przedsiębiorcom, którzy zrozumieli, że samolot może być użyteczny w biznesie, system kupowania na zasadzie współwłasności i współużytkowania. Za cenę równowartości limuzyny można mieć własne skrzydła i prawo do korzystania z samolotu w każdej chwili. O racjonalne wykorzystywanie maszyny, jej serwis, hangar będą się martwić profesjonalne firmy zarządzające. Ten model sprawdził się w Ameryce, teraz już wystartował w Polsce – zajmuje się nim nasz Sky Share Club.

Cirrus do niedawna sprzedawał samoloty niemal wyłącznie w USA. Zmienił jednak strategię...

Ponad 120 samolotów sprzedaliśmy w Brazylii, ruszyliśmy do Europy, gdzie zaczęliśmy od starannego wyboru partnerów, budujemy silne fundamenty pod przyszłe interesy w Chinach. To obiecujący rynek, ale wiele musi się na nim zmienić. Nie może nas jednak zabraknąć, gdy Chińczycy wreszcie wystartują. Cirrus szykuje na niebie prawdziwą rewolucję: jeszcze w tym roku powinien wzlecieć prototyp naszego małego odrzutowca. Już ponad 400 klientów potwierdziło na piśmie, że są zainteresowani jego nabyciem.

RZ: Cirrus DC to młoda firma – dopiero dziesięć lat temu zaczynała przygodę z lotnictwem. W tej branży tradycja się liczy. Dlaczego polscy entuzjaści lotnictwa mają kupować cirrusy, a nie bardziej znane cessny czy pipery?

John Binham:

Pozostało 88% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację