Za ich pobyt płaci Państwo, czyli między innymi ja. Również matce tego dziecka w ramach pomocy społecznej płacę to, czego nie chce uiścić mój pierwszy podopieczny. Czyli nie mając żadnej przyjemności z ich zbliżenia, za jego skutki płacę podwójnie.
Identycznie rzecz ma się z rowerzystami. Jako pieszy płatnik podatków zbudowałem im do spółki z Unią sieć ścieżek. Na ścieżce rowerowej pieszy ma obowiązek ustąpić rowerzyście. Jest to o tyle słuszne, że rowerzysta jest nieprzewidywalny. Może w dowolnym momencie wjechać na ścieżkę z dowolnego miejsca i z dowolną prędkością. Jeśli dodać, że rowerzyści jeżdżą również po trawnikach i pasach dla pieszych, to znaczy, że jeżdżą wszędzie. Po pasach wprawdzie nie wolno im jeździć, tylko prowadzić rower obok, ale to się nie zdarza.