Dziwi jednak bardzo wysoka cena, jaką Penta Investments uzyskała za sieć niewielkich sklepów osiedlowych. Pokazuje to, że choć oficjalnie branża handlowa w naszym kraju nie pozbierała się po spowolnieniu spowodowanym kryzysem na całym świecie, to jednak sieci handlowe wciąż mogą przynosić swoim właścicielom bardzo duże pieniądze.

 

 

Penta kupowała Żabkę w 2007 r. Zapłaciła za nią 550 mln zł. Od tego czasu sporo w nią zainwestowała, wprowadzając nowe usługi i otwierając nowe sklepy, także na rynku czeskim. Teraz uzyskała za polską sieć według nieoficjalnych informacji aż 400 mln euro, czyli około trzech razy więcej, niż za nią zapłaciła. Dodatkowo w 2010 r. czeskie sklepy Żabki (ponad 100) kupiło Tesco.Widać więc, że dla Penty Żabka była jednym z lepszych interesów w jej historii.

To nie jest jedyny przypadek, gdy zagraniczni właściciele na polskich sieciach robią prawdziwe kokosy. Stoi to w sprzeczności z opiniami naszych handlowców, którzy od dwóch lat przynajmniej narzekają na spowolnienie w branży. Nasz rynek podawany jest jako jeden z najbardziej konkurencyjnych w Europie. Przynajmniej od pięciu lat mówi się też, że w Polsce działa zbyt dużo sieci, tymczasem dzisiaj w naszym kraju wciąż działa cała europejska czołówka i wciąż pojawiają się nowi gracze. Jedynie kilka sieci zdecydowało się wycofać z kraju. Polacy są wciąż doskonałymi klientami. Nie ograniczają zakupów, najwyżej zmieniają ich strukturę, a handel z 19-proc. udziałem w PKB jest jednym z motorów rozwoju gospodarki.