Aktualizacja: 10.02.2015 21:00 Publikacja: 10.02.2015 21:00
Robert Gwiazdowski
Foto: Fotorzepa, Robert gardziński
Więc ja poproszę o przewalutowanie mojego kredytu w złotych na franki szwajcarskie „po kursie z dnia jego zaciągnięcia". Dlaczego nie?
Mamy w Polsce różne banki. Banki te miały różne procedury i różnych pracowników – nie wszyscy „wciskali" kredyty walutowe klientom, którzy nie mieli zdolności kredytowej wymaganej dla kredytów złotówkowych. Nie wszyscy – jak się dowiadujemy – „szli na ubojnię obrabiać kolejnego frajera" – jak się któryś z doradców miał wyrazić o swoich klientach. I wreszcie sami klienci też byli różni – mieli różną sytuację osobistą, ekonomiczną i psychologiczną – niektórzy woleli płacić więcej za mieszkanie swoje niż mniej za wynajmowane.
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas