Reklama

Różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn w Polsce i na świecie

Z życzeniami z okazji Dnia Kobiet jest podobnie jak z całowaniem w rękę. Nigdy nie wiadomo, czy zostanie to uznane za przejaw szacunku dla „słabszej" płci czy też za złośliwy męski szowinizm.

Publikacja: 18.03.2015 20:00

Różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn w Polsce i na świecie

Foto: Fotorzepa, Karol Zienkiewicz

Problem z całowaniem w rękę rozwiązałem bardzo chytrze. Całuję tylko te panie, które są ode mnie starsze, w związku z czym coraz rzadziej staję przed dramatycznym wyborem. Z 8 marca postanowiłem postąpić podobnie. Świętuję, ale 11 dni później. Z życzeniami sprawa jest łatwiejsza. Można spokojnie życzyć zdrowia i 100 lat życia, z przeświadczeniem, że szanse na to są duże. Kobiety żyją w Polsce średnio 81 lat, o 11 lat dłużej niż mężczyźni. Przez ostatnie pół wieku długość ich życia zwiększyła się o 19 lat. Zatem niewykluczone, że za kolejne pół wieku będą żyły przeciętnie 100 lat.

Gorzej jest z ich płacami. Jak wiadomo, są znacznie niższe niż otrzymywane przez mężczyzn. Wprawdzie Międzynarodowa Organizacja Pracy badająca ostatnio ten problem w skali świata ustaliła, że luka płacowa się zmniejsza (to dobra wiadomość), ale bardzo powoli. Przy obecnym tempie zmian dzisiejsze różnice (minus 23 proc.) zanikną dopiero w 2086 r.

W Polsce różnice płacowe są mniejsze. Według GUS („Kobiety i mężczyźni na rynku pracy", 2014 r.) „przeciętne wynagrodzenie kobiet było o około 17 proc. niższe niż przeciętne wynagrodzenie mężczyzn (w 2010 r. niższe o 15 proc., a w 2008 r. – o 23 proc.). Podobne wyniki uzyskała firma Sedlak & Sedlak. Posługując się medianą (podobno lepiej oddającą rzeczywistość), oszacowała „dystans płci" na 20 proc. Co ciekawe, w badaniach zagranicznych luka ta jest znacznie mniejsza. W wyliczeniach opublikowanych ostatnio przez „Time" została oszacowana na 6,2 proc., a w badaniach Eurostatu – na 6,4 proc. W obu przypadkach jest to znacznie mniej, niż wynosi średnia dla świata czy Unii Europejskiej (16,4 proc.). Według unijnego biura statystycznego w Europie mniejsze różnice występują jedynie w Słowenii.

Równie optymistyczne są wyliczenia „The Economist". Zmierzono tzw. indeks otoczenia dla kobiet pracujących, agregując dziewięć wskaźników (dotyczyły one nie tylko płac, ale też: wykształcenia, uczestnictwa w rynku pracy, kosztów opieki nad dzieckiem, uprawnień związanych z macierzyństwem, dostępu do wysokich stanowisk w pracy). Tu Polska zajęła czwarte miejsce za Finlandią, Norwegią i Szwecją, osiągając 75 pkt na 100 możliwych.

Łatwo jest zidentyfikować zasadnicze przyczyny gorszej sytuacji płacowej. W mniejszym stopniu wynika to z faktu, że pracodawcy gorzej płacą kobietom. Porównanie wynagrodzeń na podobnych stanowiskach daje różnice o wiele mniejsze. Jak wynika z badań Hay Group, w takim ujęciu płace kobiet są niższe średnio o 4 proc. „Dyskryminacja" bierze się stąd, że kobiety często pracują w branżach o niskich zarobkach: w handlu, ochronie zdrowia czy szkolnictwie, choć są lepiej wykształcone od mężczyzn (w 2012 r. odsetek kobiet z wykształceniem wyższym wśród zatrudnionych wynosił 36,6 proc., a odsetek mężczyzn zaledwie 21.5 proc.).

Reklama
Reklama

Szczegółowe badania pokazują też inne zjawisko. Kobiety są mniej agresywne w żądaniach płacowych. Z badań „Bilans kapitału ludzkiego" wynika, że najmniejsza kwota, za jaką zgodziłyby się pracować kobiety, to 1550 zł (mężczyźni – 1838 zł). Za zadowalające kobiety uważają wynagrodzenie 2233 zł (mężczyźni – 2709 zł), a za bardzo dobre – 3213 zł (mężczyźni – 4084 zł). Wynika z tego, że życząc kobietom wyższych płac, powinniśmy dodawać życzenia większej pewności siebie i odwagi.

Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Obiecanki cacanki, a naród się cieszy…
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Afera na sierpień
Opinie Ekonomiczne
Marcin Zieliński: Ukryte pułapki nowego budżetu UE dla Polski
Opinie Ekonomiczne
Przemysław Tychmanowicz: Likwidacji podatku Belki nie ma, ale też jest OKI
Opinie Ekonomiczne
Polska wciąż importuje rosyjskie węglowodory
Reklama
Reklama