Za to indyjska ma się całkiem nieźle, a dowodem zaczynającej się światowej ekspansji jest planowana motoryzacyjna inwestycja koncernu TATA, który chce za blisko 2 miliardy dolarów wybudować fabrykę Jaguara.
Ale nawet w tej sytuacji, lekceważenie tych krajów i zajmowanie się wyłącznie greckim kryzysem i umową handlową między USA a Unią Europejską dla światowej polityki byłoby wielkim błędem. Bo siła gospodarki krajów BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny plus RPA) jest potężna tak pod względem podaży, jak i popytu. Dzisiaj ich łączne PKB warte jest tyle, co gospodarka Stanów Zjednoczonych, której lekceważenia nikt sobie nie wyobraża. Jeszcze 8 lat temu, tuż przed kryzysem gospodarczym, który dotknął i biednych i bogatych, stanowiła ona połowę PKB USA.
I nie ma co liczyć, że w tej sytuacji kraje BRIC na scenie światowej zadowolą się rolą ucznia, który spóźnia się na lekcje, nie odrabia zadanej pracy domowej i generalnie sprawia ogromne problemy reszcie dobrze uczącej się klasy.
Tymczasem te kraje chcą zmieniać światową gospodarkę. I robią to, czy reszta chce, czy nie. Gazprom już zmienił Europą, dzieląc ją, jak tylko mu się to podobało. Chińczycy założyli gigantyczny bank, który skusił 57 udziałowców, wśród których z dziwnych powodów, raczej nie finansowych, nie ma Polski. Z powodów politycznych nie ma tam również USA i Japonii, ale te kraje mogą sobie pozwolić na bardzo zachowawczą politykę. Powstanie jeszcze bank BRIC z kapitałem 100 mld dolarów. To, jak zostaną wydane pieniądze z obydwu źródeł może naprawdę zmienić dzisiejszy świat. Pieniądze z tych źródeł będą z pewnością łatwiejsze do pożyczenia.
W środę 8 lipca zaczyna się kolejny szczyt krajów BRIC. Zdecydowanie warto jest posłuchać o czym tam się będzie mówiło. Na razie z chińskich zapowiedzi można się tylko spodziewać, że skoro Brazylia i Rosja mają gospodarcze kłopoty, to wcale nie oznacza, że w gronie BRIC mają one mniej do powiedzenia. Fakt, że szczyt krajów z największym gospodarczym potencjałem odbywa się w rosyjskiej Ufie,też z pewnością ma swoje znaczenie i nada ważny wydźwięk temu, co powiedzą Rosjanie. Ważne jest również, co zostanie tam powiedziane o Grecji. Bo i Chińczycy i Rosjanie mają w tym kraju ogromne interesy. Przy tym Chińczycy mają także pieniądze, które robienie tych interesów mogą ogromnie ułatwić.