Reklama

Warto wspierać firmy kobiet

Doświadczenie pokazuje, że panie lepiej obsługują swoje zadłużenie, mają niższy od średniej poziom kredytów zagrożonych i są bardziej lojalnymi klientami.

Publikacja: 20.03.2016 20:00

Warto wspierać firmy kobiet

Foto: materiały prasowe

Zapoczątkowane ponad 100 lat temu działania na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn przyniosły już wiele pozytywnych rezultatów. Nikogo już nie dziwi, że kobiety zajmują najwyższe stanowiska w instytucjach, które reprezentują, że są pilotami, premierami i prezesami firm, że zdobywają Nagrody Nobla czy osiągają sukcesy w biznesie.

Mimo to pozostaje jeszcze sporo do zrobienia w kwestii pobudzania i wspierania przedsiębiorczości wśród kobiet oraz dostępu do finansowania dla firm przez nie prowadzonych. 80 proc. małych i średnich firm należących do kobiet nie jest dzisiaj w stanie uzyskać dostępu do kredytu. Roczny niezaspokojony popyt na takie finansowanie ze strony mniejszych firm należących do kobiet na rynkach wschodzących to 320 mld dol.

Problem z usługami banków

Kobiety, choć mają olbrzymi potencjał rynkowy, w dalszym ciągu są dla instytucji finansowych mało widoczne. Prawdopodobieństwo, że posiadają konto bankowe, jest o 20 proc. niższe niż w przypadku mężczyzny. Według ostatniego raportu Global Findex autorstwa Grupy Banku Światowego ponad miliard kobiet nie korzysta z usług rynku finansowego lub nie ma do nich dostępu. Co więcej, prawie połowa (46 proc.) z tych, które korzystają z usług bankowych, jest z ich jakości niezadowolona.

W UE widać już pewne postępy w niwelowaniu tych różnic. Ostatnie badanie Parlamentu Europejskiego pokazało, że w ostatnich kilku dekadach dało się zauważyć znaczący wzrost przedsiębiorczości kobiet rozwiniętych krajach. Odsetek kobiet przedsiębiorców w UE (ok. 30 proc.) jest na podobnym poziomie co średnia dla rozwiniętych krajów na całym świecie. Ponadto recesja w większym stopniu nie wpłynęła na pracę kobiet na własny rachunek w UE, podczas gdy samozatrudnienie wśród mężczyzn w latach 2008–2010 spadło o 17 proc.

Dlaczego jednak jest tak niewiele firm prowadzonych przez kobiety? Ważną barierą jest dostęp do finansowania. Wiele badań pokazuje, że kobietom trudniej niż mężczyznom pozyskuje się fundusze na swoje projekty, np. w Wielkiej Brytanii, częściej niż oni twierdzą, że dostęp do funduszy jest albo główną, albo jedną z głównych przeszkód w osiąganiu sukcesów na rynku. Polskie bizneswoman też często wskazują na ograniczony dostęp do funduszy jako na jedną z kluczowych barier sukcesu, wynika z badań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Reklama
Reklama

Trudno jednak znaleźć dowody na poparcie tezy, że europejskie banki dyskryminują kobiety. Dyrektywa UE z 2004 r. (2004/113/EC) zabrania dyskryminacji z powodu płci. Z technicznego punktu widzenia firmy otrzymują fundusze na takich samych zasadach, niezależnie od tego, czy są prowadzone przez mężczyzn czy kobiety. Jednakże są pewne czynniki, które sprawiają, że firmy zarządzane czy posiadane przez kobiety są na gorszej pozycji. Przykładowo, kobiety częściej prowadzą firmy w mocno sfeminizowanych sektorach, takich jak ochrona zdrowia i edukacja, usługi kosmetyczne czy katering. Finansiści często postrzegają takie podmioty jako te, które mają niski potencjał wzrostu i minimalną wartość dodaną, a zatem jako inwestycje bardziej ryzykowne. Badanie Parlamentu Europejskiego pokazało, że w Czechach banki postrzegają propozycje biznesowe w sektorze usług, w którym często działają kobiety, jako najbardziej ryzykowne.

Ponieważ uważa się, że oferują one większe ryzyko, firmy prowadzone przez kobiety często otrzymują mniejsze kredyty o wyższym oprocentowaniu. Być może skutkiem tego jest fakt, że więcej firm prowadzonych przez kobiety finansuje swoją działalność biznesową ze środków własnych niż w przypadku firm prowadzonych przez mężczyzn (odpowiednio 80 proc. wobec 65 proc.).

Atrakcyjny rynek

Zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się spora część instytucji finansowych nie ma strategii, która miałaby na celu zamknięcie tej znaczącej luki rynkowej. Ta duża grupa kobiet znajdująca się poza rynkiem finansowym czy bankowym stanowi przecież dla banków ciekawy rynek.

Zapoczątkowany w 2010 r. program „Banking on Women" („System bankowy dla kobiet") Międzynarodowej Korporacji Finansowej (IFC), będącej częścią Grupy Banku Światowego, dąży do stworzenia takich produktów finansowych, które odpowiadałyby na konkretne potrzeby kobiet działających na rynkach rozwijających się. Program ten opiera się na bezpośredniej współpracy różnych banków komercyjnych. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że kobiety jako kredytobiorcy są bardziej zdyscyplinowane w obsłudze swojego zadłużenia, mają niższy od średniej poziom kredytów zagrożonych i są bardziej lojalnymi klientami.

Do końca 2015 r. program „Banking on Women" IFC wsparł 54 projekty inwestycyjne i doradcze o wartości prawie miliarda dolarów. Przykłady takich inwestycji obejmują Abank i Fibabank w Turcji, Garanti Bank w Rumunii oraz Bank of Georgia.

W Polsce ponad milion firm, a więc więcej niż jedna trzecia wszystkich przedsiębiorstw, prowadzonych jest przez kobiety. Polska jest więc jednym z wiodących centrów europejskich w zakresie przedsiębiorczości kobiet. To potencjalnie olbrzymi rynek także dla polskich banków. Te banki, które jako pierwsze zaczną aktywnie zagospodarowywać ten rynek, mogą na tym dużo skorzystać.

Reklama
Reklama

Autor jest dyrektorem odpowiedzialnym za Europę Wschodnią i Centralną Azję w International Finance Corporation (IFC), która jest częścią Grupy Banku Światowego.

Opinie Ekonomiczne
Eksperci FOR: Orbanizacja gospodarki odpadami w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Prof. Gorynia: Jaki będzie XI Kongres Ekonomistów Polskich?
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Nowy potencjał emisji obligacji
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Katastrofa na razie odwołana
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Kraj ludzi dawniej szczęśliwych
Reklama
Reklama