Władze górniczego kolosa powinny wykorzystać ten moment na przeforsowanie realnych oszczędności, głębokich cięć, a przede wszystkim – ograniczenie oderwanych od biznesowej rzeczywistości przywilejów, które windowały koszty pracownicze poza granice przyzwoitości.
Poprzedni prezes KW nawet próbował to robić, przyjmując w negocjacjach ze związkowymi liderami twardy kurs. Spróbował i przegrał, tracąc też swoje stanowisko. Jego następca wiedział więc doskonale, na ile może sobie pozwolić, wiedzieli to także związkowcy siedzący po drugiej stronie stołu negocjacyjnego. W tej sytuacji trudno się dziwić, że wstępne porozumienie, które ma być zatwierdzone we wtorek, prawie wszystkie związki działające w Kompanii przyjęły z wielkim zadowoleniem. Nie mogło być inaczej, skoro z planowanych wielkich oszczędności ostało się „zawieszenie" wypłat czternastek czy odejście z pracy osób, które nabyły już uprawnienia emerytalne (często wiele lat temu).
To chwalone przez związkowców porozumienie posłuży teraz za wzór dla innych – negocjacje w sprawie cięć czekają przecież zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego (potrzebuje 0,5 mld zł wsparcia). Jastrzębska Spółka Węglowa do końca półrocza ma zaś podpisać z bankami porozumienie ws. restrukturyzacji zadłużenia.
Czy takie porozumienie daje podstawy, by przypuszczać, że największa spółka w branży wyjdzie na prostą? Nie. Czy oszczędności w nim wymienione są wystarczające? Na pewno nie. Daje jednak coś, czego polskie górnictwo nie ma już od lat, a co w cudowny sposób wciąż udaje się jednak wyczarowywać – czas. Dzięki porozumieniu KW przekształci się w PGG, w którą inwestorzy – czyli kontrolowane przez państwo spółki – wpompują na dzień dobry 1,5 mld zł, a negocjacje w sprawie tajemniczego nowego modelu wynagradzania pracowników będą mogły rozpocząć się od nowa. I nie trzeba będzie się nawet spieszyć – w końcu porozumienie zawiera też, a jakże, gwarancje zatrudnienia do końca 2017 r.
Właściwie to trudno oprzeć się wrażeniu, że porozumienie faktycznie zmieniło układ sił na linii zarządy górnicze – związkowi liderzy...